Cztery osoby trafiły do aresztu po piątkowych protestach przed Sejmem
- W piątek w związku ze zgromadzeniem przed Sejmem zatrzymano najbardziej agresywnych protestujących; do aresztu policyjnego trafiło czterech zatrzymanych - podał w sobotę rzecznik KSP kom. Sylwester Marczak. Jak dodał, podczas działań rannych zostało dwóch policjantów. Według uczestników protestu to policjanci byli agresywni i nadużyli uprawnień wobec protestujących.
Podczas piątkowego protestu przed Sejmem przeciw zmianom w sądownictwie doszło do przepychanek manifestantów z policjantami.
- Wczoraj w związku ze zgromadzeniem pod Sejmem zatrzymano najbardziej agresywnych protestujących. Do aresztu policyjnego trafiło czterech zatrzymanych. Czynności prowadzone są w kierunku naruszenia nietykalności policjantów. Podczas działań rannych zostało dwóch policjantów - podał w sobotę rano rzecznik stołecznej policji kom. Sylwester Marczak.
Według uczestników protestu to policja była agresywna i nadużyła uprawnień podczas zatrzymań.
Brutalne zatrzymanie Dawida Winiarskiego. pic.twitter.com/etPLLQLti0
— Obywatele RP (@ObywateleRP) 20 lipca 2018
Dawid Winiarski został odnaleziony w szpitalu po wielu godzinach poszukiwań. @Policja_KSP odmawiała podania informacji o miejscu jego pobytu, tym samym uniemożliwiając zatrzymanemu dostęp do adwokata. Niestety jest to standardowa, bezprawna praktyka stołecznej policji.
— Obywatele RP (@ObywateleRP) 21 lipca 2018
"To policja wpadła w furię"
- Policja wpadła w furię, kiedy kilka osób stanęło przy barierkach, które odgradzają Sejm. Nie próbowało przez nie przeskoczyć, po prostu tam stanęło - powiedział w rozmowie z Polsat News Sebastian Matuszewski, uczestnik protestu. Jak dodał, od tego momentu konflikt między funkcjonariuszami a protestującymi eskalował. - Policjanci wbili się między nas, a barierki, i próbowali odepchnąć nas na drugą stronę ulicy. Nie stanowiliśmy żadnego zagrożenia - zapewnił mężczyzna.
- Ścisk był tak duży, że jeden policjant popchnął megafon (trzymany przez jednego z protestujących - red.) na policzek drugiego policjanta. Jemu zrobiła się maleńka szramka i wyciekła z niej maleńka kropla krwi. Kiedy policjanci to zobaczyli wpadli w absolutny szał. Rzucili się w ośmiu na tego chłopca, który trzymał megafon - opowiedział protestujący.
- Chcieliśmy korzystać z naszych praw, czyli na przykład stania na ulicy. policji bardzo to przeszkadzało. brałam udział w wielu protestach, ale czegoś takiego jak dzisiaj jeszcze nie widziałam - powiedziała protestująca Małgorzata Jędrzejczak.
Jej zdaniem policjantów przy barierkach "było dużo za dużo, sami się na siebie pchali, sami siebie także uderzali".
Demonstracja przeciw zmianom w sądownictwie - zorganizowana m.in. przez Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Komitet Obrony Demokracji - trwa przed Sejmem od środy.
Zmiany w wyborze I prezes Sądu Najwyższego
W piątek Sejm uchwalił przygotowaną przez PiS nowelizację ustaw m. in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Chodzi m.in. o zmiany procedur wyboru I prezesa SN i kwestie obsady stanowisk w tym sądzie. Za głosował klub PiS, przeciw był klub Kukiz'15, zaś kluby PO, Nowoczesnej i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu. Teraz ustawą zajmie się Senat.
Zgodnie z uzasadnieniem "zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN". Jak zaznaczono, w zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN.
Zmiany w ustawach o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów powszechnych, Krajowej Radzie Sądownictwa i prokuraturze przewidują, m.in. że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN będzie wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I Prezesa SN niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie głosi przepis - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.
PAP, polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej