Śmiertelnie groźna "choroba brudnych jagód" w Polsce. Atakuje wątrobę, płuca i mózg
Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed bąblowicą. To bardzo groźna i trudna do zdiagnozowania choroba, nazywana również "chorobą brudnych jagód". Jedzenie leśnych, nieumytych owoców może być jej przyczyną.
Bąblowica to choroba przenoszona ze zwierząt na ludzi, powodowana przez larwy tasiemca. Jaja tasiemca uwalnianie są z kałem zakażonych psów oraz lisów i mogą dostać się do organizmu człowieka zarówno przez bliski kontakt z tymi zwierzętami, przeniesienie jaj do ust za pomocą brudnych rąk, jak i spożycie skażonej jajami żywności lub wody.
Cysty najczęściej umiejscawiają się w wątrobie, ale mogą również występować w innych narządach. - 80-90 proc. to przypadki zaatakowania wątroby, ale są też płuc i mózgu - powiedział Polsat News dr Piotr Kocbach, z Klinicznego Oddziału Chorób Zakaźnych w woj. warmińsko-mazurskim.
Larwy tasiemca mogą przebywać w narządach nawet 10 lat po zjedzeniu jaj pasożyta. Choroba może się rozwijać latami, a objawy nie zawsze są oczywiste.
Kosztowne leczenie
U pana Kazimierza początkowo podejrzewano zapalenie płuc. Po licznych badaniach okazało się, że to bąblowica, i to z przerzutami.
- Chwyciło mnie między łopatkami i to był tak silny ból, jakby ktoś mnie nożem przybijał. Mam na wątrobie torbiel 10 centymetrów, na płucu i na nerce - powiedział chory na bąblowicę Kazimierz Różalski.
Gdy choroba atakuje wątrobę zwykle wycina się fragment lub cały narząd. Leczenie wymaga stałych pobytów w szpitalu i brania kosztownego leku.
W ostatnich latach obserwuje się wzrost zachorowań na bąblowice w Polsce. W roku 2011 zaobserwowano około 20 przypadków zachorowań, a w 2017 prawie 80.
Polsat News, polsatnews.pl, fot. Pixabay/Couleur
Czytaj więcej
Komentarze