Seniorzy bez opieki, a ogłoszenia o niej... w internecie. "Gminy nie spełniają swoich obowiązków"
"Prawie 20 procent gmin w Polsce nie zapewnia osobom starszym opieki w miejscu zamieszkania, mimo iż należy to do ich ustawowych obowiązków" - informuje Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym raporcie. Według przytoczonych danych w 2016 r. w skali kraju opieką objęto nieco ponad 1 proc. seniorów powyżej 60. roku życia.
"Usługi opiekuńcze świadczone osobom starszym w miejscu zamieszkania, zgodnie z definicją, powinny obejmować pomoc w zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych, opiekę higieniczną, zaleconą przez lekarza pielęgnację i w miarę możliwości kontakty z otoczeniem" - czytamy w raporcie NIK-u.
Takie forma usług kierowana jest dla osób samotnych, które wymagają pomocy innych. W raporcie wskazano, że usługi opiekuńcze są aż "czterokrotnie tańsze" od pobytu w domach pomocy społecznej.
"Liczba ciągle rośnie"
NIK przyznaje, że choć z roku na rok liczba osób korzystających ze świadczeń zwiększa się, to nadal jest to "kropla w morzu potrzeb". Wraz z liczbą osób korzystających ze świadczeń, zwiększa się także liczba osób potrzebujących opieki. "Teraz wynosi 2 mln i ciągle rośnie" - czytamy w raporcie.
Większość skontrolowanych samorządów nie potrafiła nawet określić, jak wielu seniorów żyje na ich terenie, tym samym urzędnicy nie mieli rozeznania w sytuacji i potrzebach osób starszych. Przedstawiciele gmin przyznawali, że nie istnieje "systemowy monitoring osób starszych" więc pomoc otrzymały jedynie osoby, które same, lub ktoś inny zgłosił do urzędu.
"NIK zwraca uwagę, że część seniorów mogła nie otrzymać wsparcia, bo po prostu nie wiedziała o takiej możliwości. W większości przypadków informacje o możliwości uzyskania pomocy zamieszczano na stronach internetowych ośrodków lub urzędów miast, w BIP czy na tablicach ogłoszeń w siedzibach tych jednostek" - napisano we wnioskach pokontrolnych. Tylko w jednym mieście - Sopocie - informacje o takich usługach były przekazywane w ogłoszeniach parafialnych podczas mszy świętych w kościołach.
"Nie brano pod uwagę ich przystosowania"
W raporcie poruszono także temat braku wprowadzonych standardów opieki w większości gmin. Przez niesprecyzowanie konkretnych czynności, którym wolontariusz ma się zająć "niemożliwa była ocena ich pracy". "W rezultacie nie rozliczano ich za wykonanie poszczególnych zadań, lecz za czas poświęcony starszej osobie" - czytamy w raporcie.
Przebadani przez NIK seniorzy skarżyli się m.in. na brak kontaktów interpersonalnych z osobami świadczącymi usługi opiekuńcze. Tylko 18 osób starszych uczestniczących w badaniu przyznało, że opiekunowie towarzyszą im w spacerach, rozmawiają i doradzają.
"Najtańsza forma pomocy"
"We wszystkich skontrolowanych jednostkach zatrudniając opiekunów nie brano pod uwagę kierunkowego ich przygotowania. Dlatego część osób zaangażowanych w wykonywanie usług opiekuńczych nie posiadała kwalifikacji do tej pracy, a w trzech OPS usługi świadczyły również osoby bezrobotne skierowane do prac społecznie użytecznych" - dodaje NIK.
W latach 2014-2016 średni roczny koszt wsparcia usługami jednego seniora wynosił ok. 5 tys. złotych, z kolei w pierwszym półroczu 2017 r. - nieco ponad 3,5 tys. złotych. To - według NIK - najtańsza możliwa forma pomocy. Dla porównania roczny koszt pobytu osoby w Domu Pomocy Społecznej to ok. 25 tys. złotych.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze