Holandia kieruje do Polaków kampanię ostrzegającą przed kąpielami w rzekach
Po tym jak utopili się Polak i dwóch Syryjczyków, lokalne służby ruszają z kampanią informującą o niebezpieczeństwach wynikających z kąpieli w kanałach i rzekach.
Plakaty ostrzegające w języku polskim są naklejane w okolicach polskich sklepów i miejsc, w których pracuje dużo obywateli Polski. Ogłoszenia informują m.in. że zakazane jest pływanie w torach wodnych, w pobliżu statków, portów i mostów. Grozi za to kara w wysokości 140 euro.
Hoi @VLW_Jos nu ook beschikbaar in het Pools, en ben bezig met Roemeens en Bulgaars! Dank aan communicatie @Rijkswaterstaat voor de snelle ondersteuning! Het gaat ten spotte om levens! pic.twitter.com/PPXJw0U7p3
— Anton van Straten (@antonvanstraten) July 6, 2018
Plakaty wydrukowane zostały w języku niderlandzkim, ale także w językach: arabskim, polskim, niemieckim i angielskim. Bezpośrednim powodem jest utopienie się w ostatnich tygodniach dwóch Syryjczyków w rzece IJseel i Polaka w Waal.
- Waal osiąga prędkość siedmiu kilometrów na godzinę, ludzie nie są do tego przyzwyczajeni. Jeśli przepływa statek, poziom wody może wzrosnąć o 40 centymetrów. Dziecko, które ma wodę po pas, zostaje nią przykryte - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Gelderlander" Martin van de Kamp z holenderskiej policji wodnej.
Kampania była konsultowana z polską policją.
- Poprosiliśmy ich o porady, w Polsce dużo osób się topi. Ostatnio rozpoczęli akcję przestrzegającą przed pływaniem pod wpływem alkoholu. Przetłumaczyliśmy plakaty, które były już przygotowane - powiedział van de Kamp.
W Holandii w 2017 roku utopiło się 86 osób, wiele z nich pochodziło z zagranicy. W Polsce w 2017 roku utonęło 449 osób, z czego 112 właśnie w rzekach. W tym roku od kwietnia w wodzie straciło życie 175 osób.
Gelderland.nl, Nos.nl
Czytaj więcej