Agresywny pies atakuje mieszkańców Słupska. "Stanowi dla nas śmiertelne zagrożenie"
Owczarek niemiecki sieje postrach na przedmieściach Słupska. Według mieszkańców, przy ul. Legionów Polskich wilczur rzuca się na dzieci i na dorosłych. Zwierzę zagryzło też innego psa. Owczarek ma właściciela, ale notorycznie mu ucieka.
- Dla mnie to nadal jest wielki szok. Ja swojego pieska chowałam przez sześć lat. To był dla mnie członek rodziny - przyznaje Katarzyna, właścicielka zagryzionego zwierzęcia.
"Robię co mogę, by mu pomóc"
Sąsiedzi ostatecznie zgłosili sprawę na policję. - Te wszystkie informacje wymagają dokładnego przeanalizowania. Decyzję o tym, czy opieka nad psem była spełniana w sposób prawidłowy, będzie podejmował sąd - powiedział kom. Robert Czerwiński z policji w Słupsku.
Mieszkańcy przy ul. Legionów Polskich przekonują, że nie chcą, by zwierzę zostało uśpione. Chcą, by owczarek trafił do kogoś, kto będzie potrafił nad nim zapanować.
- Robię, co mogę, aby temu psu pomóc. Nie chcę go usypiać, ale jeśli mi specjaliści potwierdzą, że nie mam innego wyjścia, to będę się nad tym zastanawiał - powiedział właściciel psa w rozmowie z "Radiem Gdańsk". Jak zaznaczył, próbuje wprowadzić na posesji dodatkowe zabezpieczenia, "aby taki incydent więcej się nie powtórzył". "Radio Gdańsk" podaje, że właściciel wilczura był już dwukrotnie karany przez sąd za niewłaściwą opiekę nad swoim psem.
Sąsiedzi mężczyzny, by zapewnić bezpieczeństwo w okolicy, powołali straż sąsiedzką.
"Wydarzenia", Radio Gdańsk, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze