Lody CR7, pizza Ronaldo. Turyn zarabia po głośnym transferze

Świat
Lody CR7, pizza Ronaldo. Turyn zarabia po głośnym transferze
PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Transfer Portugalczyka Cristiano Ronaldo z Realu Madryt do Juventusu Turyn, który stał się faktem zaledwie w środę, już przynosi zyski piemonckim producentom. Hitem są lody CR7 oraz pizza Ronaldo. Oczywiście sprzedają się też klubowe koszulki z nazwiskiem piłkarza.

50-letni producent lodów z centrum Turynu wymyślił nowy smak - CR7, na który składają się typowo portugalskie przysmaki, m.in. wiśniowy likier Ginjinha. Lody znakomicie się sprzedają.

 

- Są w nim typowe składniki dla kuchni portugalskiej: likier wiśniowy, czekolada i owoce chleba świętojańskiego oraz mleko, śmietana i cukier. Mam nadzieję, że Ronaldo przyjdzie spróbować - powiedział Leonardo La Porta, który wcześniej zasłynął z przygotowywania specjalnego smaku w związku z wyborem papieża Franciszka w 2015 roku.

 

Ser stracchino i czarne oliwki

 

Pizza CR7 zawiera ser stracchino i czarne oliwki, które ułożone zostały w numer, z którym występuje 33-letni piłkarz.

 

- Zdecydowaliśmy się w ten sposób uhonorować Ronaldo, gdy tylko dowiedzieliśmy się, że zagra w Turynie - powiedział Tommaso Crozaso, który prowadzi firmę wraz z bratem. Obydwaj są fanami "Starej Damy".

 

W klubowym sklepie co minutę sprzedawana jest koszulka z numerem Portugalczyka.

 

451 bramek dla "Królewskich"

 

Ronaldo, pięciokrotnie wybierany najlepszym piłkarzem roku na świecie przeszedł do Juventusu za 112 mln euro. Barw hiszpańskiej drużyny bronił od 2008 roku, kiedy trafił tam z Manchesteru United za rekordową wówczas kwotę 100 milionów euro. Dla "Królewskich" zdobył 451 bramek w 438 meczach i przyczynił się do zdobycia dwóch tytułów mistrza Hiszpanii oraz czterech triumfów w Lidze Mistrzów.

 

Juventus zdominował rywalizację na krajowym podwórku. Po mistrzostwo Włoch sięgnął w siedmiu ostatnich sezonach, a w minionych czterech wywalczył także puchar kraju. W Europie nie potrafi jednak zdobyć ważnego trofeum od 1996 roku.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie