33-latka pobiła ratownika medycznego, który udzielał jej pomocy. Usłyszała zarzut

Polska
33-latka pobiła ratownika medycznego, który udzielał jej pomocy. Usłyszała zarzut
slaska.policja.gov.pl
Zdjęcie ilustracyjne

Zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego usłyszała 33-letnia kobieta, która będąc pijana, rzuciła się na udzielającego jej pomocy ratownika medycznego. Kopnęła go i szarpała. Za taki czyn może grozić do trzech lat więzienia.

Jak wynika z piątkowej informacji częstochowskiej policji, kilka dni wcześniej oficer dyżurny z tamtejszego trzeciego komisariatu otrzymał zgłoszenie o osobie leżącej przy jednej z głównych ulic miasta - alei Armii Krajowej. Na miejsce oprócz policji przyjechał też zespół ratownictwa medycznego.

 

- Jak się okazało, kobieta, która leżała na ziemi, była pijana i agresywna. W pewnym momencie zaczęła szarpać udzielającego jej pomocy medycznej ratownika i kopnęła go w klatkę piersiową. Nie pomogły słowne polecania zachowania się zgodnego z prawem. Stróże prawa szybko obezwładnili 33-latkę - zrelacjonowali policjanci.

 

Miała prawie 3 promile

 

Po przebadaniu okazało się, że kobieta miała w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Prokurator z Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ zastosował też wobec niej policyjny dozór.

 

Sprawa trafi teraz do sądu. Zgodnie z art 222 kodeksu karnego, kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat trzech.

 

Kolejny atak na ratownictwo medyczne

 

To kolejny atak na członków udzielających pomocy zespołów ratownictwa medycznego. W ostatnią niedzielę ratownicy zostali zaatakowani przez uczestników odbywającego się na poligonie Opole-Winów "Hellowiska" - zlotu miłośników jazdy samochodami terenowymi po bezdrożach.

 

Jak relacjonował dyrektor Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego, karetkę wezwano do nieprzytomnego uczestnika imprezy. Mężczyzna był pijany i agresywny. W pewnym momencie kopnął udzielającą mu pomocy lekarkę.

 

Gdy ratownicy chcieli opuścić teren imprezy, otoczył ich agresywny tłum. Drogę zablokowano, a uczestnicy imprezy wyzywali lekarza i ratowników; wtargnęli też do karetki. Ratownikom pomogła opuścić to miejsce policja. Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego, dysponujące m.in. nagraniem zdarzenia, zapowiedziało zawiadomienie prokuratury.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie