Olechowski: "twardy" Brexit, to ogromne straty dla Wielkiej Brytanii, a Brytyjczycy potrafią liczyć
- Twardy Brexit, czyli opuszczenie Unii Europejskiej bez porozumienia, oznaczałby dla Wielkiej Brytanii duże straty, podobnie jak i dla UE. Brytyjczycy potrafią liczyć i dlatego na to nie pójdą - stwierdził w programie "Wydarzenia i Opinie" były szef MSZ Andrzej Olechowski. W ten sposób odniósł się do możliwych scenariuszy "rozwodu" Londynu z Brukselą.
Olechowski podkreślił, że wszystkim powinno zależeć, aby związki Wielkiej Brytanii z UE po Brexicie były jak najściślejsze. Dodał, że ma wrażenie, iż sytuacja dotycząca Brexitu "powoli się klaruje".
- Tam było takie przeciąganie liny przez tych, którzy są za możliwie mocnym wyjściem Wielkiej Brytanii z UE i przez tych, którzy chcieliby albo pozostać, albo wyjść w sposób łagodny. I może w tej chwili zwycięża strona takiego łagodnego wyjścia - stwierdził b. minister.
Priorytetem "łagodny Brexit"
We wtorek w Londynie premier Wielkiej Brytanii Theresa May mówiła m.in., że priorytetem jej rządu jest zrealizowanie "łagodnego i uporządkowanego" Brexitu, który "chroni miejsca pracy" i jednocześnie "szanuje nasze zobowiązanie do zachowania braku twardej granicy między Irlandią a Irlandią Północną".
Pytana o kryzys wewnątrz swojego rządu po rezygnacjach ministra ds. Brexitu Davida Davisa i ministra spraw zagranicznych Borisa Johnsona, May broniła porozumienia wypracowanego podczas ubiegłotygodniowego wyjazdowego posiedzenia rządu w podlondyńskim Chequers.
Jak tłumaczyła, jest ono "całkowicie wierne" obietnicy złożonej wyborcom ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i doprowadzi m.in. do zakończenia swobody przepływu osób i "pokaźnych" wpłat pieniędzy do unijnego budżetu, zniesienia jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości UE, a także wyjścia ze wspólnej polityki rolnej i wspólnej polityki rybołówstwa.
Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze