"Rz": Straż Marszałkowska będzie mogła chodzić z bronią gotową do strzału
Zgodnie z zarządzeniem marszałka Marka Kuchcińskiego Straż Marszałkowska będzie mogła w szczególnie uzasadnionych przypadkach nosić naładowaną broń palną - podaje poniedziałkowa "Rzeczpospolita". - To są centymetry od tragedii - twierdzi opozycja.
W związku z uchwaleniem ustawy o Straży Marszałkowskiej wydano szereg aktów wykonawczych - informuje "Rz". Według informacji gazety jednym z nich jest "zarządzenie marszałka Marka Kuchcińskiego z 22 maja 2018 roku w sprawie norm oraz warunków dostępu do wyposażenia i uzbrojenia przysługującego funkcjonariuszom". "Rzeczpospolita" podaje fragment zarządzenia, w którym zapisano, że "dopuszcza się, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, noszenie przyznanej broni palnej z wprowadzonym nabojem do komory nabojowej".
"Po ustaniu przyczyny jej załadowania, z zachowaniem środków bezpieczeństwa, broń palną, z wyłączeniem rewolwerów, należy niezwłocznie rozładować" - podano w dalszej części zarządzenia.
CIS: wszyscy są przeszkoleni
Centrum Informacyjne Sejmu tłumaczy dla "Rz", że "szczególne przypadki" zapisane w zarządzeniu, to sytuacje wyjątkowe. "Mówimy wyłącznie o sytuacjach incydentalnych i absolutnie nadzwyczajnych, wykraczających poza rutynowe, codzienne obowiązki" - informuje CIS. Podkreślono również, że "wszyscy strażnicy posługujący się bronią palną są w tym zakresie odpowiednio przeszkoleni i mają stosowne zezwolenia".
Zdaniem byłego antyterrorysty Jerzego Dziewulskiego takie regulacje nie powinny być wprowadzane do formacji Straży Marszałkowskiej. "W policji wprowadzenie naboju do komory zdarza się, gdy podejrzewamy możliwość użycia broni w warunkach interwencji, np. gdy funkcjonariusz wchodzi do miejsca bijatyki, gdzie ktoś kogoś pchnął nożem" - mówił dla "Rz". Tłumaczył, że "rodzi to niebezpieczeństwo przypadkowego strzału". Jego zdaniem "w Sejmie taki przepis jest wyjątkowo niebezpieczny". "Nie istnieją tam sytuacje, wymagające wprowadzenia naboju do komory" - podkreśla.
Karabin maszynowy "wg potrzeb"
- To są centymetry od tragedii. Część strażników ma przeszłość w służbach. Jednak dla pozostałych noszenie broni gotowej do strzału może być zbyt dużym wyzwaniem - zaznaczył poseł PO Jarosław Urbaniak
Według informacji "Rzeczpospolitej" do zarządzenia w załączniku dodano "tabelę norm wyposażenia i uzbrojenia", w której "na pierwszym miejscu wymienia się »karabin maszynowy« z adnotacją »wg potrzeb«". Gazeta dodaje, że w tabeli znajduje się również m. in. pistolet maszynowy, strzelba gładkolufowa, siatka obezwładniająca czy noktowizor. Z zarządzenia wynika również - jak podaje "Rz" - że zgodnie z rozporządzeniem marszałka "w straży będą mogły być ogłaszane »stany podwyższonej gotowości bojowej«", a część zadań na terenie Sejmu funkcjonariusze będą mogli wykonywać w ubiorze cywilnym.
PAP, "Rzeczpospolita"
Czytaj więcej