Wypił piwo i zabrał podróżnych do Krakowa. Jemu rósł poziom alkoholu, a z autobusu ciekły płyny
0,32 promila alkoholu - tyle "wydmuchał" kierowca autobusu regularnej linii, który woził pasażerów na trasie Sucha Beskidzka - Kraków. Podróżnych dowiózł na miejsce, ale na dworcu autobusowym w Krakowie czekali na niego inspektorzy transportu drogowego.
Małopolscy inspektorzy transportu drogowego na Dworcu Autobusowym w Krakowie zatrzymali w czwartek do kontroli autobus, który rozpoczął kurs w Suchej Beskidzkiej o godz. 6:05.
Inspektorzy chcieli sprawdzić tachograf pojazdu, ale ponieważ wyczuli od kierowcy woń alkoholu postanowili kontrolę zacząć od badania alkomatem. Kierowca miał 0,32 promila alkoholu w organizmie.
Dlatego wezwano do niego policję.
Wycieki płynów i niesprawny hamulec
Inspektorzy sprawdzili także, że kierowca nie uzupełniał na tzw. wykresówkach tachografu wszystkich wymaganych danych. Prawdopodobnie chciał ominąć przepisy o normach czasu jazdy i odpoczynku.
Autobus z kolei był w tak złym stanie technicznym - miał wycieki płynów eksploatacyjnych i niesprawny hamulec awaryjny - że inspekcja zatrzymała dowód rejestracyjny pojazdu.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze