Ponad 70 proc. Kanadyjczyków gotowych bojkotować towary z USA. Są zaniepokojeni słowami Trumpa
Prawie trzy czwarte Kanadyjczyków odczuwa zaniepokojenie konsekwencjami potencjalnej wojny handlowej z USA, ale jednocześnie aż 72 proc. obywateli gotowych jest bojkotować amerykańskie towary - jak pokazał opublikowany w czwartek sondaż Nanos Research.
Według wskazań sondażu przeprowadzonego dla portalu CTV News i dziennika "Globe and Mail" 38 proc. Kanadyjczyków jest zaniepokojonych, a 35 proc. dość zaniepokojonych ostrzeżeniem prezydenta USA Donalda Trumpa, że spór handlowy będzie Kanadę "sporo kosztował".
Największy odsetek zaniepokojonych osób znajduje się wśród mieszkańców prowincji Quebec (73,8 proc.), dla której eksport do USA stanowił w zeszłym roku 70 proc. całej sprzedaży zagranicznej.
"Gotowi pójść na wojnę handlową"
Jednocześnie zdecydowana większość Kanadyjczyków gotowa jest bojkotować amerykańskie towary, jeśli dojdzie do prawdziwej wojny handlowej między oboma krajami. W sondażu Nanos Research 43 proc. badanych określiło takie działanie jako prawdopodobne, a 29 proc. jako dość prawdopodobne.
Podobnych odpowiedzi udzielono na pytanie o gotowość zaprzestania zakupów w amerykańskich sieciach handlowych: 43 proc. ankietowanych powiedziało, że jest to prawdopodobne, a 25 proc., że dość prawdopodobne. Natomiast 19 proc. Kanadyjczyków powiedziało, że nie jest lub raczej nie jest na to gotowych.
- Główny wniosek z tego badania jest taki, że Kanadyjczycy gotowi są pójść na wojnę handlową z USA, jeśli chodzi o taryfy i środki odwetowe, ale są skrajnie zaniepokojeni negatywnym wpływem złych relacji z USA na stan i siłę naszej gospodarki - skomentował dla CTV News szef sondażowni Nik Nanos.
Stany wszczęły dochodzenie
Ankieta wykazała również, że 73 proc. badanych jest gotowych ograniczyć lub zaprzestać podróży turystycznych za południową granicę. Jedna czwarta obywateli nie przewiduje lub raczej nie przewiduje takiego działania.
Napięcia handlowe między USA a Kanadą zaostrzyły się, kiedy Waszyngton nałożył 25-proc. cło na kanadyjską stal i 10-proc. cło na aluminium 1 czerwca. W odwecie 1 lipca Ottawa wprowadziła cła na amerykańską stal, aluminium i szereg dóbr konsumenckich o wartości 16,6 mld CAD.
Nad Kanadą wisi również groźba 25-proc. ceł na sektor motoryzacyjny. Pod koniec maja Stany Zjednoczone wszczęły dochodzenie z paragrafu 232 ustawy handlowej z 1962 roku, które ma wykazać, czy import samochodów oraz części samochodowych zagraża bezpieczeństwu narodowemu.
Szkodliwe dla obu stron
Wpływ takich taryf na gospodarkę kanadyjską byłby katastrofalny, gdyż przemysł motoryzacyjny jest drugim największym sektorem eksportowym tego kraju. Jednak jak oceniają eksperci, ze względu na głęboką integrację całego północnoamerykańskiego rynku samochodowego, byłoby to także bardzo szkodliwe dla gospodarki amerykańskiej.
W opublikowanej we wtorek prognozie makroekonomicznej analitycy Scotiabank, jednego z pięciu największych kanadyjskich banków, stwierdzili, że taryfy na import samochodów do USA spowodowałyby tak daleko idące środki odwetowe, że zarówno USA jak i ich główni partnerzy handlowi, w tym Kanada, do 2020 roku wpadliby w recesję. Dlatego też scenariusz bazowy Scotiabank nie zakłada ich wprowadzenia.
Sondaż Nanos Research przeprowadzono telefonicznie i online na próbie 1000 dorosłych Kanadyjczyków w dniach 26-28 czerwca.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze