"Panie Morawiecki, twoje kłamstwa tu nie działają". Pikieta przed europarlamentem
- Premier Morawiecki nie mówi w imieniu Polski - mówi w imieniu PiS-u - powiedziała Ewa Trojanowska z Obywateli RP, jedna z uczestniczek pikiety "Not in our name" ("Nie w naszym imieniu" - red.) przed Parlamentem Europejskim. Uczestnicy protestu chcieli zwrócić uwagę na kłamliwe - ich zdaniem - informacje prezentowane przez polski rząd na forum Unii Europejskiej.
Aktywiści trzymali transparenty: "Mr. Morawiecki, your lies don’t work here" ("Panie Morawiecki, twoje kłamstwa tu nie działają" - red.) i rozdawali ulotki wchodzącym do Europarlamentu politykom i asystentom.
Entuzjaści Wspólnoty
Z ulotek możemy dowiedzieć się, że Polacy są "jednym z najbardziej euroentuzjastycznych społeczeństw w UE", a jej członkostwo w Unii "popiera 84 proc. Polaków".
Według protestujących zmiany wprowadzane przez rząd w systemie wymiaru sprawiedliwości w "jawny sposób naruszają Traktaty Unijne, łamią polską Konstytucję i niszczą niezależność sądów".
"Kłopotliwe dziecko Europy"
W rozmowie z korespondetką Polsat News Dorotą Bawołek, Ewa Trojanowska (Obywatele RP) przyznała, że Polska "stała się kłopotliwym dzieckiem Europy".
- Zdrajcą ojczyzny jest ten, kto łamie jej najwyższe prawo. Jeżeli ten rząd łamie konstytucję, która jest podstawą funkcjonowania państwa prawa, to oni są zdrajcami, nie my - dodała protestująca.
"Europo nie odpuszczaj"
Pikieta została zorganizowana przez koalicję organizacji pozarządowych "Europo nie odpuszczaj".
Współtworzy ją 150 ruchów obywatelskich i pozarządowych m.in. Front Europejski, Fundacja Bronisława Geremka, Fundacja Stefana Batorego, Komitet Obrony Demokracji, Obywatele RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Wolne Sądy.
polsatnews.pl, Polsat News
Komentarze