Splądrowali remizę i ukradli prawie cały sprzęt. Strażacy nie mogą wyjeżdżać na akcje
Złodzieje włamali się do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Kośminie w województwie mazowieckim. Zabrali niemal cały sprzęt wart w sumie około 70 tys. zł. Zginęły m.in. pompy, piły spalinowe, a nawet węże. "Na chwilę obecną zostaliśmy wykluczeni z działań ratowniczo-gaśniczych" - napisali na Facebooku strażacy-ochotnicy. Apelują o pomoc w ujęciu sprawców, bo chcą odzyskać skradzione wyposażenie.
Do włamania doszło w nocy z piątku na sobotę. Druhowie dowiedzieli się o nim nad ranem, kiedy jeden z nich przejeżdżając koło remizy, zauważył uszkodzone i otwarte drzwi.
Sprzęt kompletowali 10 lat
"Łączna wartość skradziono oraz zniszczonego sprzętu oscyluje w granicach 70 tys. zł" - napisali na Facebooku strażacy z OSP Kośmin.
Wyposażenie pożarnicy kompletowali około 10 lat. Teraz ich zdolność do niesienia pomocy została bardzo ograniczona. "Na chwilę obecną zostaliśmy wykluczeni z działań ratowniczo-gaśniczych ze względu na brak podstawowego wyposażenia" - poinformowali krótko po kradzieży.
We wpisie wymienili szczegółowo, jaki sprzęt został im skradziony. Złodzieje zabrali: dwie piły spalinowe, cztery pompy, węże, nożyce do cięcia drutu, skrzynkę z narzędziami, siekierę i kosiarkę do trawy.
Pomoże gmina i osoby prywatne
We wtorek gmina przekazała do remizy węże, a jedna z firm zapowiedziała, że kupi ochotnikom piłę.
- Jutro włączymy samochód do pododdziału, będziemy mogli wyjechać do pożaru. Ludzie obiecali, że zamontują nam alarm na sali oraz w garażu - poinformowali druhowie.
Chcą jednak odzyskać pełną sprawność bojową i liczą na schwytanie sprawców kradzieży.
- Wiemy, że złodzieje byli widziani pod jednostką 30 czerwca około 1:00 w nocy. Poruszają się dostawczym renaultem z rejestracją zaczynającą się od liter TK - powiedział jeden z członków OSP Kośmin portalowi osp.pl.
Śledztwo ws. kradzieży prowadzi policja.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze