Oszukali 50 osób podczas zamiany mieszkań. Szkody sięgają 4 mln zł. Jest akt oskarżenia
- Akt oskarżenia dotyczy ośmiu oskarżonych, którzy dokonywali oszustw przy zamianie mieszkań. Ponadto aktem oskarżenia objęto troje notariuszy, których czynności ułatwiały członkom grupy przestępczej podejmowane działania - powiedział Marcin Lorenc z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Dodał, że oskarżeni usłyszeli 64 zarzuty, a akt oskarżenia liczy ponad 500 stron.
- Oszukanych zostało 50 osób, a wartość wyrządzonej szkody oszacowano na blisko 4 mln zł - powiedział prok. Lorenc. Dodał, że prokuratura podjęła działania mające na celu zabezpieczenie majątku oskarżonych na kwotę 1 mln 130 tys. zł.
Jak wyjaśnił prok. Lorenc, notariusze nie mają zarzutów dotyczących działania w zorganizowanej grupie przestępczej, a pomocnictwa do oszustwa i niedopełnienia swoich obowiązków jako funkcjonariusze publiczni.
- Ich działanie można określić jako postępowanie, które nie cechowało się należytą sumiennością i dbałością o akta. Notariusze nie udzielali pokrzywdzonym osobom informacji, których powinni udzielić - zaznaczył Marcin Lorenc.
Według prokuratury, sprawcy doprowadzali pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzania mieszkaniami przez wprowadzenie ich w błąd. Podejrzani wykorzystywali niezdolność pokrzywdzonych do zrozumienia podejmowanych czynności prawnych.
Oferowali zamianę mieszkania na mniejsze z jednoczesną dopłatą
Pokrzywdzeni tracili przysługujące im tytuły prawne do zajmowanych mieszkań i nie otrzymywali w zamian ekwiwalentnych świadczeń.
W ramach działalności w grupie przestępczej oskarżeni docierali do pokrzywdzonych posiadających mieszkania, m.in. przez ich znajomych oraz odpowiadając na ogłoszenia o zamianie mieszkań. Oferowali zamianę mieszkania na mniejsze z jednoczesną spłatą zadłużenia oraz ew. dopłatą.
W przypadku, gdy pokrzywdzeni nie byli właścicielami lokali, w których mieszkali, a jedynie przysługiwało im spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, oskarżeni przekazywali pokrzywdzonym pieniądze na sfinansowanie przekształcenia tego prawa w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu.
Pokrzywdzeni dostawali zupełnie inne mieszkania
Po akceptacji zaproponowanych warunków zamiany lokali, oskarżeni pokazywali pokrzywdzonym mieszkania, w których po zamianie mogliby zamieszkać. Po wyrażeniu zainteresowania mieszkaniem dochodziło do zawarcia jednej lub kilku umów cywilnoprawnych; ich treść nie odpowiadała jednak ustaleniom. Pokrzywdzeni zawożeni byli do współpracujących z oskarżonymi kancelarii notarialnych, gdzie podpisywano dokumenty, na podstawie których posiadacze mieszkań tracili tytuły prawne do dotychczas zajmowanych lokali.
Lokale nabywane przez pokrzywdzonych w wyniku zamiany nie były tymi samymi, które były im okazywane. Posiadały one zdecydowanie gorszy standard. Zdarzało się również, że pokrzywdzeni po zawarciu umowy, umieszczani byli w lokalach, które podejrzani jedynie wynajęli lub w ogóle nie otrzymywali w zamian jakiegokolwiek lokalu, a byli jedynie dokwaterowywani do osób, które także oszukano.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze