Mieli zaatakować zespół karetki pogotowia. Usłyszeli zarzuty
Policja ustaliła tożsamość czterech mężczyzn podejrzanych o atak na zespół karetki pogotowia podczas "Hellowiska" na poligonie w Opolu. Jak informuje Dariusz Świątczak z biura prasowego KW Policji w Opolu, całej czwórce we wtorek przedstawiono zarzuty.
Do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem na terenie poligonu w Opolu-Winowie. Jak relacjonował Ireneusz Sołek, dyrektor Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego, karetkę z lekarzem wezwano do nieprzytomnego uczestnika spotkania miłośników jazdy off-road.
- Kiedy przyjechali na miejsce okazało się, że rzekomo poszkodowany w rzeczywistości jest pijany i w dodatku agresywny. Lekarka i towarzyszący jej ratownik zostali uderzeni. Karetka została otoczona przez kilkudziesięciu uczestników imprezy, którzy zablokowali wyjazd karetki swoimi wozami terenowymi. Moi pracownicy byli obrażani słownie, a kilku z napastników wdarło się do karetki. Dopiero po przyjeździe policji pracownicy pogotowia mogli stamtąd odjechać. Zawiadomiłem o sprawie prokuraturę, bo sytuacja, w której obraża i atakuje się ludzi niosących pomoc, jest po prostu niedopuszczalna i skandaliczna - powiedział Sołek.
We wtorek policja poinformowała, że ustalono personalia czterech mężczyzn uczestniczących w zdarzeniu. Pierwszym jest 33-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla, do którego wezwano karetkę. Przedstawiono mu zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego, za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Pozostali to także mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla w wieku 24, 28 i 29 lat. Są podejrzani o znieważenie funkcjonariuszy publicznych w trakcie wykonywania czynności służbowych - grozi im kara do roku pozbawienia wolności.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze