Właściciel amstaffa usłyszał zarzuty. Pies dotkliwie pogryzł dwójkę jego dzieci
Kamil G. usłyszał zarzut narażenia zdrowia i życia swoich dzieci, które pod koniec czerwca zostały dotkliwie pogryzione przez amstaffa i w ciężkim stanie trafiły do szpitala. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia. 23-latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Śledczy sprawdzą także, czy ojciec dzieci planował założenie nielegalnej hodowli.
Śledztwo ws. pogryzienia 8-miesięcznej dziewczynki i 3-letniego chłopca prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mławie. Ustalono już m.in., że poprzednia właścicielka psa ostrzegała, że jest on agresywny i nie powinien przebywać w rodzinie, w której są dzieci.
Według ustaleń śledczych pies miał w sumie czterech właścicieli. U dwóch z nich przebywał tylko przez kilka dni, a u ostatniego był zaledwie dzień.
- O wiele dłużej amstaff przebywał u kobiety, która postanowiła się go pozbyć, bo był agresywny. Ostrzegała kolejnego nabywcę, że pies nie powinien trafić do rodziny, która ma dzieci - powiedział Polsat News prok. Marcin Bagiński.
"Dla mnie ich zdrowie jest najważniejsze"
Pies zaatakował 8-miesięczną dziewczynkę i 3-letniego chłopca i dotkliwie ich pogryzł w środę 27 czerwca w miejscowości Łomia w powiecie mławskim na Mazowszu. Dzieci bawiły się w ogrodzie na posesji. W stanie zagrażającym życiu trafiły do szpitala.
Ojciec dzieci powiedział w rozmowie z Polsat News, że nie wiedział, że pies może być agresywny.
- Ja uprzedziłem, że nie szukam psa niebezpiecznego, bo mam trójkę dzieci. Dla mnie ich zdrowie jest najważniejsze - podkreślił.
Poprawia się stan zdrowia dzieci
Lekarze nie podają zbyt wielu informacji o stanie ich zdrowia. Najciężej pogryziona przez amstaffa 8-miesięczna dziewczynka kilka dni temu przeszła już skomplikowaną operację w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka.
Czekają ją jednak kolejne zabiegi. Została przewieziona do innego szpitala, na oddział ortopedyczny.
3-letni chłopiec nadal przebywa w CZD.
Nieoficjalnie wiadomo, że stan rodzeństwa poprawia się.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze