Polscy piłkarze przylecieli do Warszawy. Przywitała ich grupa kibiców
W piątkowe popołudnie piłkarze reprezentacji Polski wrócili z mistrzostw świata w Rosji. Na lotnisku w Warszawie, mimo nieudanego występu, czekała na nich grupa ponad stu kibiców; część z nich poubierana w biało-czerwone barwy.
Samolot z Soczi-Adler miał wylądować o godz. 15.05, ale już ponad godzinę wcześniej pojawił się komunikat o 20-minutowym opóźnieniu. Na stołecznym lotnisku nie brakowało sympatyków reprezentacji, i dorosłych, i dzieci. Wielu z nich poubieranych było w biało-czerwone koszulki, niektórzy mieli przy sobie plakaty z kadrowiczami, inni piłki do podpisywania. Flamastry i długopisy też były przygotowane, a wszystko po to, aby zdobyć autografy zawodników.
- Polska, biało-czerwoni, Polska, biało-czerwoni... - śpiewali najmłodsi kibice.
1:2, 0:3, 1:0
Wśród przypadkowych osób byli pasażerowie innych lotów, którzy tego dnia wracali lub dopiero udawali się na wakacje. - Wróciłam dziś z urlopu z Włoch, a bezpośrednio z lotniska miałam się udać do znajomej w Warszawie, a następnie do domu w Giżycku. Ale kiedy dowiedziałam się, że wkrótce wraca z Rosji nasza kadra, postanowiłam, że takiej okazji nie przepuszczę i poczekam, a koleżankę odwiedzę z niewielkim opóźnieniem - opowiadała pani Ada, jedna z fanek zespołu narodowego.
Po czwartkowym zwycięstwie nad Japonią 1:0, biało-czerwoni w nocy wrócili z Wołgogradu do Soczi nad Morzem Czarnym, swej bazy pobytowej podczas - krótkiego dla Polaków - mundialu, a stąd polecieli do Warszawy. Wcześniej na mundialu przegrali z Senegalem 1:2 i Kolumbią 0:3 i stracili szansę awansu do 1/8 finału.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze