Zgromadzenie Ogólne SN: Gersdorf pozostaje I prezes Sądu Najwyższego do 30 kwietnia 2020 r.
Sędzia Małgorzata Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP I prezesem Sądu Najwyższego do 30 kwietnia 2020 r. - głosi przyjęta w czwartek uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego. Sędziowie uznali, że prezes ma pozostać na stanowisku do końca 6-letniej kadencji. Obowiązująca od kwietnia ustawa o SN stanowi, że kadencja sędziego wygasa, gdy osiągnie on 65. rok życia.
Małgorzata Gersdorf ukończyła już 65. rok życia. Rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski po zakończeniu posiedzenia ZO Sędziów SN w czwartek przekazał, że 63 sędziów uczestniczących w spotkaniu, jednogłośnie przyjęło dwie uchwały.
W pierwszej uchwale podkreślono, że Sędzia Małgorzata Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP pierwszym prezesem Sądu Najwyższego do dnia 30 kwietnia 2020 r.
"My sędziowie Sądu Najwyższego uczestniczący w Zgromadzeniu Ogólnym SN w dniu 28 czerwca 2018 r., pamiętając o złożonym ślubowaniu sędziowskim i wierni Konstytucji RP, która jest najwyższym prawem RP, stwierdzamy, że sędzia SN prof. Małgorzata Gersdorf zgodnie z bezpośrednio stosowanym art. 183 ust 3 konstytucji pozostaje do dnia 30 kwietnia 2020 r. pierwszym prezesem SN, kierującym instytucją, w której pełnimy nasza służbę społeczeństwu" - głosi uchwała.
- Uznajemy, że, zgodnie z regułami obowiązującymi w prawie, nie można w trybie ustawy, zmieniać jasnej, kategorycznej i pełnej normy, wynikającej wprost z konstytucji. Tam kadencja I prezesa SN została uregulowana i zgodnie z zasadami prawodawstwa obowiązuje zakaz regulowania tej samej materii w drodze ustawy, a więc aktu, który zawsze powinien być zgodny z konstytucją - dodał Laskowski.
"4 lipca będziemy chcieli po prostu przyjść do pracy"
W drugiej uchwale ZO SN podkreślono, że "niezgodna z art. 180 ust. 1 konstytucji regulacja zawarta w art. 111 par. 1 ustawy o Sądzie Najwyższym z dniem 4 lipca 2018 usuwa ze składu SN znaczną liczbę sędziów". Stwierdzili także, że sędziowie, którzy rozpoczęli służbę w SN przed dniem wejścia w życie nowej ustawy o SN "powinni pełnić tę służbę do ukończenia 70. roku życia, bez spełnienia jakichkolwiek dodatkowych warunków".
Zgodnie z ustawą o SN, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu - czyli 3 lipca - w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli - w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja - złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.
Na dzień 3 lipca w SN będzie 73 sędziów, spośród których 27 osiągnęło ten wiek. Spośród tych 27 sędziów oświadczenia dotyczące woli pozostania na stanowisku z powołaniem na podstawę prawną nowej ustawy o SN złożyło dziewięciu sędziów. Z kolei w siedmiu kolejnych oświadczeniach sędziowie powołali się bezpośrednio na Konstytucję RP, nie dołączyli także zaświadczeń o stanie zdrowia.
"Zwracam uwagę, że jednym z celów wprowadzonej nowej ustawy o SN było usprawnienie działania SN. Tymczasem, o ile się nic nie zmieni, to w SN na określoną przez prezydenta liczbę 120 sędziów orzekać będzie 55 sędziów. W dwóch nowo utworzonych izbach SN nie mamy dotąd żadnego sędziego i dotąd nie zostały ogłoszone wolne stanowiska sędziowskie w SN, co powoduje, że nawet najszybsze obsadzanie tych stanowisk zakończy się dopiero za parę miesięcy" - mówił Laskowski. Dodał, że przez szereg miesięcy nie będą funkcjonowały dwie nowe izby, zaś izby dotychczasowe "będą funkcjonować znacznie mniej sprawie i sprawy rozpoznawane będą znacznie dłużej", zaś braków kadrowych "nie da się naprawić jakimś zwiększonym wysiłkiem sędziów".
Terlecki: zmiana I sędziego Sądu Najwyższego jest możliwa
- Kierujemy się opinią, że zmiana I sędziego Sądu Najwyższego jest możliwa - powiedział w czwartek wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Zapytany przez dziennikarzy w Sejmie o te uchwały powiedział, że "prawnicy mają zawsze różne pomysły na każdy temat". - Są różne opinie, więc my się kierujemy tą opinią, która mówi, że taka zmiana jest możliwa - podkreślił.
Pytany, jak ocenia uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN odparł, że "nie ocenia, nie jest prawnikiem". Dodał, że spory między prawnikami niespecjalnie go zajmują".
Terlecki na pytanie, czy to może rodzić jakieś problemy, gdy Małgorzata Gersdorf przyjdzie do pracy 4 lipca odpowiedział: "to jest jej problem czy to będzie dla niej problem, czy nie". - Nie potrafię tego ocenić. Wiem, że już bywało, że zmieniała zdanie, więc zobaczymy co będzie - dodał.
Dopytywany, czy liczy na zmianę zdania sędzi Gersdorf odpowiedział, że "liczy na rozsądek ogólnie i na to, że nie będziemy naginać prawa do poglądów politycznych".
"Nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta
I prezes SN, która już ukończyła 65. rok życia, powtórzyła, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta ws. dalszego zajmowania stanowiska sędziowskiego i funkcji prezesa SN. - Konstytucja gwarantuje mi to stanowisko, bardzo zaszczytne, na sześć lat i nie widzę powodu, żebym miała zgłaszać się do władzy wykonawczej z prośbą, to w ogóle nie wchodzi w grę - podkreśliła Gersdorf.
Sędzia Laskowski był w czwartek pytany przez dziennikarzy, czy "można się spodziewać, że 4 lipca prezes Gersdorf pojawi się w SN". "Zobaczymy 4 lipca. Ja myślę, że można się tego spodziewać. Będziemy chcieli na rano po prostu przyjść do pracy 4 lipca" - odpowiedział rzecznik prasowy SN.
"Nie wiemy też, czy i kto jest tym ewentualnym sędzią, reprezentantem prezydenta, który miałby kierować pracami SN, bo ustawa przewiduje taką osobę. Powinna być to osoba z obecnego grona sędziów SN, ale nie znamy, kto to jest. Myślimy nawet o zwróceniu się do Kancelarii Prezydenta z pytaniem, czy ta osoba została już ustalona, bo chcielibyśmy dane personalne i biogram tej osoby przedstawić na stronie SN" - dodał sędzia Laskowski.
Jak zaznaczył, "zobaczymy 4 lipca", czy ta osoba "będzie respektowana przez wszystkich, jako kierujący pracami SN".
Zgodnie z nowelizacją nowej ustawy o SN, która weszła w życie w połowie czerwca prezydent ma obowiązek zasięgnięcia opinii Krajowej Rady Sądownictwa przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego SN, który osiągnął wiek przejścia w stan spoczynku - 65 lat. "KRS przekazuje Prezydentowi RP opinię w terminie 30 dni od dnia wystąpienia przez Prezydenta RP o przedstawienie tej opinii. W przypadku nieprzekazania opinii w terminie, o którym mowa (...), uznaje się, że KRS wydała opinię pozytywną" - głosi przepis.
PAP
Czytaj więcej