Wykluczono wściekliznę u zwierzęcia, które pogryzło dzieci w Bieszczadach
Przeprowadzone w Zakładzie Higieny Weterynaryjnej w Krośnie badania próbek pobranych ze zwierzęcia, które we wtorek pogryzło dwoje dzieci, wykluczyły wściekliznę - poinformowała w czwartek Elżbieta Źrebiec z Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego w Lesku. Według lekarzy weterynarii zwierzę "zewnętrznie wygląda na wilka" i "ma jego cechy budowy ciała".
We wtorek, zdaniem świadków, zwierzę - "prawdopodobnie wilk" pogryzło dwoje dzieci w wieku ośmiu i dziesięciu lat w miejscowościach Strzebowiska i Przysłup w Bieszczadach. Zwierzę zostało zastrzelone przez myśliwego. Dwa tygodnie wcześniej ten sam osobnik pogryzł turystkę na trenie gminy Cisna.
Przeprowadzona w Sanoku sekcja zwłok zwierzęcia nie wykazała wścieklizny ani żadnych zmian chorobowych u zwierzęcia.
Dalsze badania
- Zwłoki były bez nawet najmniejszych zmian chorobowych - powiedział w czwartek powiatowy inspektor weterynaryjny w Sanoku Stanisław Kaczor.
Lekarz weterynarii podkreślił, że "w trakcie sekcji pobrano próby do dalszych badań wielokierunkowych, które zostaną rozesłane między laboratoria". - To będzie badanie uzupełniające - podkreślił. Dodał, że "zwierzę wygląda na wilka" i "ma jego cechy budowy ciała".
Z kolei rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Łukasz Lis zaznaczył, że należy poczekać "na wyniki analizy DNA, które potwierdzą gatunek zwierzęcia oraz określą jego pochodzenie".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze