Do sądu wpłynął wniosek o przedłużenie aresztu dla Stanisława Gawłowskiego

Polska
Do sądu wpłynął wniosek o przedłużenie aresztu dla Stanisława Gawłowskiego
Polsat News

Do szczecińskiego sądu wpłynął wniosek o przedłużenie aresztu dla Stanisława Gawłowskiego. Okres trzymiesięcznego aresztu dla posła PO upływa 12 lipca.

Dzisiaj wpłynął do sądu wniosek o przedłużenie stosowania tymczasowego aresztowania wobec Stanisława G. - poinformował w czwartek rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Dodał, że termin posiedzenia aresztowego zostanie wyznaczony najwcześniej w poniedziałek.

 

Zatrzymany w kwietniu

 

Gawłowski został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA 13 kwietnia br., gdy bez wezwania stawił się w siedzibie szczecińskiej delegatury Prokuratury Krajowej. Poseł usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła.

 

Prokuratura wnioskowała o zastosowanie wobec posła trzymiesięcznego aresztu, argumentując, że zachodzi obawa matactwa procesowego.

Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód 15 kwietnia zdecydował o zastosowaniu aresztu tymczasowego wobec Gawłowskiego. Od tej decyzji odwołał się zarówno poseł PO, jak i jego pełnomocnicy. Na początku maja szczeciński Sąd Okręgowy uznał jednak zastosowanie aresztu za zasadne. Okres zatrzymania kończy się 12 lipca br.

 

Zarzuty dla Gawłowskiego dotyczą okresu, gdy sprawował funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wtedy przyjąć co najmniej 175 tys. zł łapówki w gotówce, a także dwa zegarki warte blisko 25 tys. zł.

 

Pozostałe zarzuty dotyczą podżegania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tys. zł, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.

 

Zarzuty m.in. o charakterze korupcyjnym

 

Główne, korupcyjne zarzuty, które usłyszał Gawłowski, związane są z prowadzonym od 2013 roku śledztwem w sprawie tzw. "afery melioracyjnej". Chodzi o nieprawidłowości przy realizacji co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.

 

Stanisławowi Gawłowskiemu grozi 10 lat więzienia. Poseł PO wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie. Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie "pomówień" ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.

 

Jak poinformowała w poniedziałek Prokuratura Krajowa, Prokurator Generalny wystąpił do marszałka Sejmu z kolejnym wnioskiem o uchylenie immunitetu Stanisławowi Gawłowskiemu. Mają mu zostać postawione zarzuty popełnienia kolejnych dwóch przestępstw - o charakterze korupcyjnym i prania brudnych pieniędzy. Według prokuratury Gawłowski miał przyjąć jako łapówkę apartament w Chorwacji od biznesmena Bogdana K.

 

Ze sprawą apartamentu w Chorwacji związane są też zarzuty prania brudnych pieniędzy, które w poniedziałek usłyszała żona posła PO. Według prokuratury, Renata Listowska-Gawłowska, miała utrudniać stwierdzenie przestępczego pochodzenia nieruchomości położonej w Chorwacji. Jak podała PK, żona posła miała też wraz z innymi osobami zorganizować fikcyjną umowę sprzedaży tej nieruchomości. Renata Listowska-Gawłowska nie przyznała się do zarzucanych jej czynów i odmówiła składania wyjaśnień.

 

PAP

luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie