Samotny słup energetyczny na środku drogi. "Zemsta projektanta", "czysty Bareja"
Świeżo wylana asfaltowa droga w gminie Chmielno (Pomorskie), a na jej środku słup energetyczny. Internauci komentują: "czysty Bareja", "zemsta projektanta". Samorząd uspokaja - to tylko pierwsza warstwa wiążąca drogi, a firma Energa nie zdążyła przestawić słupa. - Przyznaję, że w gminie Chmielno mamy problem, ale z trzema innymi słupami - mówi wójt gminy Jerzy Grzegorzewski.
Słup energetyczny na środku drogi Maks - Sznurki (gmina Chmielno) szybko stał się obiektem kpin. Zdjęcie, które opublikowano na facebookowej grupie Inżynierowie Budownictwa Pomorze zyskało ogromną popularność, ale komentarze nie były raczej przychylne dla wykonawców drogi.
Lepszy od progów zwalniających. Widoczny z kilkuset metrów
Jeden z komentujących zauważył żartobliwie: "Po co budować progi zwalniające, które są widoczne z kilkunastu metrów i trzeba wydać pieniądze, jak można wykorzystać istniejące obiekty. W tym przypadku słup widoczny z kilkuset metrów".
- My takiej drogi nie odbierzemy. Oczywiście to wygląda humorystycznie. Też bym mocno się tym bulwersował, gdyby ta droga została oddana do użytku. Wykonawca nie zdążył go przesunąć przed wylaniem asfaltu. Ale wylana została tylko pierwsza warstwa - podkreśla wójt Jerzy Grzegorzewski w rozmowie z Radiem Gdańsk.
"Są większe problemy. Trzy słupy w pasie drogi"
Jednocześnie wójt zaznacza, że "są większe problemy".
- Bardziej mnie bulwersuje droga funkcjonująca od lat, ma szerokość ok. 3,3 - 3,5 metra. Asfaltem została wylana pod koniec 2016 roku. Tam są trzy słupy w pasie drogi - mówi Grzegorzewski.
Zapewnia, że władze gminy regularnie monitują w firmie Energa o ich przesunięcie. Te trzy słupy (na trasie Zawory - Rekowo) nie stoją wprawdzie na środku drogi lecz pół metra od jej krawędzi, ale - według lokalnych mieszkańców - tak stwarzają zagrożenie dla ruchu.
Nowa droga, ze słupem pośrodku, która łączy Maks i Sznurki, ma być oddana do użytku 30 września.
Radio Gdańsk, polsatnews.pl
Czytaj więcej