Kaczyński: dzięki porozumieniu z Izraelem uzyskujemy więcej, niż dzięki zapisom nowelizacji o IPN
- Oczywistym celem tego dokumentu jest pokazanie światu, również naszym społeczeństwom, że doszliśmy w tej sprawie do porozumienia - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński "Gazecie Polskiej", odnosząc się do podpisania przez Polskę i Izrael wspólnej deklaracji.
"Oczywistym celem tego dokumentu jest pokazanie światu, również naszym społeczeństwom, że doszliśmy w tej sprawie do porozumienia. Polska rozumie i zawsze rozumiała postawę państwa Izrael, ale, co ważne, także władze w Jerozolimie rozumieją, iż jesteśmy w sposób niebywale wprost krzywdzący stawiani w jednym szeregu z tymi, z którymi jako ogół społeczeństwa, jako państwo, prowadziliśmy walkę na śmierć i życie jako pierwsi i do końca wojny" - powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie opublikowanym w środę na stronie niezalezna.pl.
"Czas przeciąć te wszystkie niekorzystne dla Polski, powtórzę raz jeszcze - wypływające z niezrozumienia naszych intencji, a niekiedy i z bardzo złej woli - dyskusje wokół ustawy o IPN. To właśnie zostało uczynione" - zaznaczył Jarosław Kaczyński.
"Władze Izraela potwierdzają polskie stanowisko"
Według niego, "dzięki temu porozumieniu uzyskujemy więcej, niż byśmy byli w stanie osiągnąć dzięki zapisom nowelizacji o IPN". "Otwieramy sobie drogę do ofensywy antydyfamacyjnej" - ocenił lider PiS.
Jak zauważył "władze Izraela, a one w kontekście spraw związanych ze zbrodniami II wojny światowej z oczywistych względów są niezwykle istotne, w całości potwierdzają polskie stanowisko: sprawcami są Niemcy, polskie społeczeństwo i polskie państwo podziemne nie miało nic wspólnego z Holocaustem, przeciwnie - robiło co mogło, by ratować swych obywateli narodowości żydowskiej". "Potępiają antypolonizm, tak jak potępiają antysemityzm" - dodał.
Kaczyński pytany, czy deklaracja premierów Polski i Izraela znosi niedogodność w naszych relacjach z Białym Domem, ocenił, że "tu bardzo ważna jest konsekwencja". Jak zaznaczył, "mimo naszych intencji w świat poszedł przekaz wypaczający sens noweli o IPN".
Brak zgody na przypisywanie Polsce winy za czyny nazistów
"Były głosy różnych środowisk żydowskich, niekiedy wręcz koszmarnie oszczercze. Elementy tej nieprawdziwej narracji zaistniały w przekazie władz amerykańskich, a to nam nie pomagało. Tym bardziej, że relacje z naszym strategicznym sojusznikiem w NATO mają niezwykle korzystne dla Polski perspektywy. Rozmawiamy o takim wzmocnieniu bezpieczeństwa Rzeczpospolitej, jakiego nigdy wcześniej nie było" - oświadczył Kaczyński.
Deklaracja premierów Polski i Izraela zawiera brak zgody na przypisywanie Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa nazistów i ich kolaborantów, potępienie przez oba rządy wszelkich form antysemityzmu i odrzucenie antypolonizmu oraz innych negatywnych stereotypów narodowych. Wspólną, sześciopunktową, deklarację ogłosili w środę premier Mateusz Morawiecki w Warszawie i Benjamin Netanjahu w Tel Awiwie.
Sejm uchwalił w środę nowelizację ustawy o IPN, uchylającą przepisy przewidujące kary więzienia za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Senat nie wniósł do ustawy poprawek, a prezydent zdecydował o jej podpisaniu.
Jak nowelizacja ustawy o IPN jest komentowana w Izraelu. Relacja z Jerozolimy wysłannika "Wydarzeń" Jana Mikruty.
PAP
Czytaj więcej