Miał znęcać się nad 3,5-letnim synem swojej partnerki. "Chłopiec doznał m.in. złamania nogi"
22-letni gdańszczanin usłyszał zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad 3,5-letnim synem swojej partnerki. W chwili interwencji policji dziecko miało obrażenia głowy i siniaki. Mężczyzna trafił do aresztu. Grozi mu 5 lat więzienia.
O postawieniu mężczyźnie zarzutów poinformowała we wtorek rzecznik prasowa gdańskiej policji asp. Karina Kamińska.
Wyjaśniła, że działania policji w tej sprawie były efektem anonimowej informacji, która wpłynęła do komendy w gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz. - Jeszcze tego samego dnia policjanci sprawdzili tą niepokojącą informację. Pojechali do wskazanego mieszkania i zatrzymali tam 22-latka oraz jego o rok młodszą konkubinę - mamę chłopca - powiedziała Kamińska.
Zarzuty dla matki
Z ustaleń policjantów, opartych m.in. na wynikach badań lekarskich i opinii biegłego, wynika, iż 22-latek od sierpnia ub.r. mógł się znęcać fizycznie i psychicznie nad chłopcem. - Dziecko miało między innymi uraz głowy i siniaki - poinformowała Kamińska.
Dodała, że na potrzeby śledztwa zabezpieczana jest dokumentacja lekarska dziecka. - Wiadomo, że chłopiec doznał wcześniej między innymi złamania nogi - powiedziała Kamińska, uzupełniając, że prowadzący postępowanie będą sprawdzali, czy złamanie nie było wynikiem przemocy domowej.
Kamińska poinformowała też, że zatrzymanemu w poniedziałek mężczyźnie prokuratura postawiła zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad 3,5-letnim dziś chłopcem, a sąd - na wniosek prokuratury - aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Matka usłyszała zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Zastosowano wobec niej dozór policyjny.
Grozi im do 5 lat więzienia
Zarówno matce, jak i jej partnerowi, który nie jest ojcem chłopca, może grozić do 5 lat więzienia.
Jak podkreśliła Kamińska, wcześniej do żadnej ze służb czy instytucji nie dochodziły niepokojącej informacje dotyczące sytuacji dziecka.
Zaapelowała do wszystkich, którzy są świadkami złego traktowania dzieci o informowanie policji. Zaznaczyła, że każda anonimowa informacja przekazana listownie lub telefonicznie będzie sprawdzana.
Stan dziecka jest dobry. Obecnie przebywa pod opieką babci.
PAP, Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze