Kowalczyk: postawiliśmy tamę mafii śmieciowej. Będą nowe przepisy
- W ciągu dwóch, trzech tygodni postawiliśmy tamę mafii śmieciowej, czyli temu porzucaniu odpadów. W następnym etapie, takie prace już trwają, będzie ucywilizowanie gospodarki odpadami, m.in. zachęty do segregacji, do odzyskiwania surowców. Takie mechanizmy będziemy wprowadzać już w drugim półroczu tego roku - zapowiedział w programie "Wydarzenia i Opinie" minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Sejm podczas nadzwyczajnego posiedzenia ma się zająć zmianami w przepisach dotyczących gospodarki odpadami. W programie "Wydarzenia i Opinie" minister środowiska Henryk Kowalczyk poinformował, że prace mają dotyczyć m.in. wprowadzenia opłaty produktowej, która ma sprawić, że odzyskiwanie surowców będzie się opłacało.
- Nie będzie nieuczciwej konkurencji - podkreślił minister. - Niestety w tej chwili było tak, że firmy oferowały bardzo niskie ceny za wywóz śmieci i wygrywały przetargi niską ceną, a później te śmieci zostawały składowane i nic z nimi nie robiono - dodał.
Zaznaczył, że "takie firmy zostaną wyeliminowane i zostaną te, które będą uczciwie zajmować się gospodarką odpadami".
"Nie będzie się opłacało porzucać odpadów"
Na pytanie Doroty Gawryluk, "w jaki sposób zostaną wyeliminowane te firmy i czy zostanie zmienione prawo dotyczące przetargów, zgodnie z którym wygrywa się wyłącznie ceną", Kowalczyk odpowiedział, że "cena nie będzie już taka niska, dlatego że będzie egzekwowany wymów zagospodarowania odpadów, a nie porzucania ich".
- Między innymi kaucje gwarancyjne, które chcemy wprowadzić, własność gruntu i tak dalej, te wszystkie rozwiązania będą służyły temu, że nie będzie się opłacało porzucać tych odpadów - tłumaczył.
"Chcemy wzmocnić recykling"
Kowalczyk powiedział, że w Polsce "materiały do recyklingu, czyli surowce wtórne niestety są tanie". - Dlatego te propozycje, które w tej chwili przedstawiamy parlamentowi, zabezpieczają doraźnie składowiska, by nie było patologii - dodał.
- Chcemy wzmocnić recykling, zachęcić ludzi, by odzyskiwali surowce wtórne, ale to wymaga dalszych uzgodnień i dalszych prac. Wprowadzenie opłaty produktowej, tych producentów, którzy produkują opakowania, by oni uczestniczyli w tym procederze, w kosztach utylizacji opakowań, tak by się opłacało odzyskiwać surowce. To jest ten mechanizm, który pozwoli na przyszłość dobrze zagospodarować odpady - wyjaśnił.
"Nie chcemy zdejmować odpowiedzialności z samorządów"
Kowalczyk zauważył, że za porzucone składowiska śmieci "obowiązek ciąży oczywiście na firmie, która te odpady zgromadziła". - Będziemy to egzekwować od tych firm. Ale jeżeli się okaże, że firma porzuciła (składowisko - red.) to zostaje to na barkach samorządów - mówił.
Przypomniał, że "samorządy wydawały zezwolenia, więc też powinny baczyć na to, co im się zwozi". - Takie jest w tej chwili prawo i my nie chcemy zdejmować odpowiedzialności z samorządów - podkreślił. Dodał, że "jeśli samorządy będą bardzo aktywnie pracować nad utylizacją tych odpadów, nad zagospodarowaniem, to mogą liczyć na naszą pomoc". Ale minister zaznaczył, że wtedy odpady "trzeba będzie poddać segregacji".
Nowelizacja zakłada m.in. wprowadzenie monitoringu wideo na składowiskach
Ministerstwo Środowiska przygotowało projekt nowelizacji ustaw o odpadach. Ma ona ukrócić nieprawidłowości w gospodarce odpadowej w Polsce. Projekt ma zostać uchwalony jeszcze w lipcu, tak by wszedł w życie od września. Zakłada on m.in. wprowadzenie zabezpieczenia finansowego, jaką przedsiębiorcy, chcący prowadzić działalność w sektorze odpadowym, będą musieli uiścić. Głównym zadaniem kaucji jest zabezpieczenie samorządów przed porzucanymi odpadami. Nawet gdyby tak się stało, gminy będą miały środki na zagospodarowanie pozostawionych śmieci.
W projekcie noweli wprowadzono m.in. obowiązek prowadzenia monitoringu wideo na składowiskach - na wysypiskach nie będzie można składować śmieci dłużej niż rok. Firmy, ubiegając się o pozwolenie, będą musiały wykazać, że są właścicielami gruntu, na którym chcą prowadzić instalację. Będzie też możliwość wydania odmownej decyzji na gospodarowanie odpadami, w przypadku stwierdzenia naruszeń prawa. Wprowadzony będzie też tzw. wilczy bilet - w przypadku wcześniejszego skazania za przestępstwo przeciw środowisku.
Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze