Umieścił swoją podobiznę na medalach dla strażaków. Teraz musi za nie zapłacić
Strażacy-ochotnicy ze Strzelec Opolskich za udział w zawodach sportowo-pożarniczych dostali pamiątkowe medale. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie znajdująca się na nich podobizna pracownika magistratu, a zarazem druha tamtejszej OSP Jana Bogusza. Burmistrz twierdzi, że na medale z wizerunkiem urzędnika zgody nie wydał i miasto nie zapłaci za wykonanie odlewów. Musi to zrobić Bogusz.
Dwa lata temu na medalach był wizerunek świętego Floriana. W tym roku kierownik referatu zarządzania kryzysowego i spraw wojskowych, a jednocześnie przedstawiciel Miejsko-Gminnego Związku OSP w Strzelcach Opolskich, zdecydował się umieścić na krążkach swoją podobiznę.
Medale otrzymało 160 strażaków, którzy 16 czerwca startowali w zawodach sportowo-pożarniczych.
"Nie powinny trafić do strażaków"
- Takie medale nie powinny trafić do strażaków. Na zamieszczenie wizerunku pana Bogusza na odlewach nie było naszej zgody, uczyniono to bez naszej wiedzy - poinformował w oświadczeniu burmistrz Strzelec Opolskich Tadeusz Goc.
Podkreślił, że "nie ma zgody na finansowanie ich ze środków publicznych. Koszt wykonania medali pokryje z prywatnych środków Jan Bogusz".
Bohater medalowej afery nie chciał rozmawiać z mediami. Faktura, którą prawdopodobnie będzie musiał zapłacić, opiewa na 2,5 tys. zł.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze