Wichury i burze nad Polską. Trzy osoby poszkodowane, tysiące odbiorców bez prądu

Polska

W całej Polsce około 331 tys. odbiorców jest bez prądu po burzach - podało w czwartek wieczorem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Strażacy interweniowali setki razy. Trwa usuwanie powalonych drzew i zabezpieczanie domów, których dachy zerwał wiatr. Służby informują o trzech poszkodowanych osobach. Silne burze przechodzą w czwartek nad niemal całą Polską. IMGW wydało ostrzeżenia dla 14 województw.

 

188 razy interweniowała na terenie woj. pomorskiego straż pożarna usuwając skutki silnego wiatru, jaki w czwartek po południu przeszedł nad regionem. Bez prądu jest nadal około 3 tys. odbiorców, ale energetycy sadzą, że większość awarii uda się usunąć do wieczora.

Silny wiatr pojawił się w regionie pomorskim w czwartek po południu i wiał przez kilka godzin.

 

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Jerzy Jakubowski poinformował, że pomorska straż pożarna interweniowała 188 razy. W większości były to wyjazdy do powalonych wiatrem drzew lub konarów, które tarasowały drogi. Jedno z takich drzew zablokowało w miejscowości Subkowy drogę krajową 91.

 

Uszkodzone dachy budynków

 

Jakubowski wyjaśnił, że 9 wyjazdów straży związanych było z uszkodzeniami dachów budynków, w tym dwóch obiektów mieszkalnych.

Wiatr powodował też uszkodzenia napowietrznych linii energetycznych; najczęściej zrywały je upadające drzewa lub konary. W kulminacyjnym momencie nie pracowało około 180 stacji średniego napięcia. Zasilania pozbawionych było około 4 tysięcy odbiorców, głównie z regionu Kartuz, Starogardu Gdańskiego i Tczewa.

 

- W terenie pracuje 14 ekip i część awarii udało się już usunąć - poinformował w czwartek wieczorem Jakubowski dodając, że bez prądu pozostaje nadal około 3 tysiące odbiorców. Dyżurny wyjaśnił, że energetycy szacują, iż do późnych godzin wieczornych uda im się usunąć przeważającą większość awarii.

 

 

"Usuwanie wiatrołomów cały czas trwa"

 

W wyniku wichury ucierpiały m.in. powiaty bydgoski, toruński, chełmiński, świecki, tucholski, sępoleński i brodnicki.

 

 

- Usuwanie wiatrołomów cały czas trwa. Nie mamy informacji, żeby były jakieś osoby poszkodowane w wyniku załamania pogody. Wszelkie mapy, które posiadamy z IMiGW nie wskazują, żeby kolejne burze i wichury miały w najbliższych godzinach przechodzić przez nasz region - dodał Bełcikowski.

 

Według danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego bez prądu pozostaje w regionie około 7,4 tys. odbiorców. Do godziny 22-23 awarie powinny zostać usunięte

 

Jak poinformowała na swojej stronie internetowej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w miejscowości Subkowy powalone drzewo zablokowało Drogę Krajową 91. Droga może być nieprzejezdna co najmniej do godz. 18.30.

 

Wichura w Wielkopolsce

 

Ok. 2 tys. odbiorców prądu w Wielkopolsce czeka jeszcze na wznowienie dostaw energii elektrycznej po awariach wywołanych wichurami - podała spółka Enea Operator. Straż pożarna w regionie interweniowała ponad 330 razy, dwie osoby zostały poszkodowane.

 

Do szpitala w Pile trafił mężczyzna, na którego samochód na trasie Stobno-Pokrzywnica spadło powalone wichurą drzewo. Mężczyzna został zakleszczony w aucie, musieli go wydostać strażacy. W Grodzisku Wielkopolskim ranny został mężczyzna prowadzący prace budowlane. Z obrażeniami trafił do szpitala.

 

Rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt poinformował, że w sumie w Wielkopolsce strażacy interweniowali ponad 330 razy. Najwięcej w Poznaniu i powiecie poznańskim po ok. 50 razy. W Pile odnotowano 26 zdarzeń, w Koninie i Nowym Tomyślu po 19 interwencji.

 

 

- Ok 290 interwencji dotyczyło powalonych drzew i złamanych gałęzi. W 15 przypadkach były to zgłoszenia związane z uszkodzeniami dachów. 20 interwencji dotyczyło zerwanych linii energetycznych, były też trzy wyjazdy do uszkodzonych samochodów i trzy do podtrzymania respiratora. W Niepruszewie trzeba było pomóc czterem osobom na dwóch rowerach wodnych w dostaniu się do brzegu - poinformował.

 

Mateusz Gościniak z Enei Operator poinformował w czwartek, że w Wielkopolsce na terenie obsługiwanym przez spółkę bez prądu pozostaje jeszcze ok. 2 tys. odbiorców. W pewnym momencie energii elektrycznej pozbawionych było ok. 37 tys. odbiorców.

 

Porywisty wiatr powodował też utrudnienia na drogach i na kolei w regionie. Powalone drzewo zablokowało na ok. 2 godziny linię kolejową Poznań - Berlin między Nowym Tomyślem a Zbąszyniem. Kolej wprowadziła komunikację zastępczą.

 

Wiatr wywracał łódki na jeziorach

 

Około 200 razy interweniowali w czwartek warmińsko-mazurscy strażacy usuwając skutki burz z silnym wiatrem, jakie przechodziły od godzin popołudniowych w regionie. Wiatr powalił drzewa na drogi i linie kolejowe oraz pozrywał linie energetyczne - podała straż pożarna.

 

Jak poinformował rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków Rafał Melnyk, silna wichura pozrywała kilka dachów na budynkach gospodarczych w powiatach oleckim, braniewskim, nowomiejskim i olsztyńskim. Połamane drzewa spadły na tory kolejowe w miejscowościach Stanowo między Ostródą a Iławą, w Henrykowie w powiecie lidzbarskim oraz w okolicach Morąga.

 

Wiatr przewrócił także dwie łódki w Dorotowie na jeziorze Dorotowskim oraz na Jezioraku w okolicach Iławy. Nie ma jednak poszkodowanych.

 

Jak podała straż pożarna, nie zanotowano zdarzeń na wodzie na Wielkich Jeziorach Mazurskich. W Elblągu z uwagi na dużą liczbę interwencji na służbę ściągnięto dodatkowych strażaków

 

Powalone drzewa blokują drogi

 

Wichura i ulewny deszcz przeszły w czwartek wieczorem także w rejonie Płocka (woj. mazowieckie).

 

- Na chwilę obecną mamy zgłoszonych 400 zdarzeń. Dotyczą one Płocka i okolic. W akcji usuwania skutków wichury bierze udział ok. 200 strażaków państwowej oraz ochotniczej straży pożarnej - powiedział w czwartek wieczorem kpt. Edward Mysera, rzecznik płockiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.

 

Jak wyjaśnił, większość interwencji dotyczy powalonych drzew, które blokują drogi, uszkodziły samochody, a także dachy budynków mieszkalne i gospodarcze. - Nie mamy informacji by w wyniku tych zdarzeń ucierpiała jakakolwiek z osób - dodał Mysera.

 

 

Zaznaczył, że w Płocku i okolicy na drogach występują utrudnienia w ruchu samochodowym w związku z powalonymi przez silny wiatr drzewami lub oberwanymi gałęziami, które blokują drogi.

 

- Nie mam informacji by jakaś droga była całkowicie nieprzejezdna, natomiast są drogi, gdzie ten ruch jest utrudniony. W te miejsca wysłaliśmy w pierwszej kolejności nasze jednostki, po to byśmy mieli zapewniony przejazd do wszystkich, którzy będą ewentualnie potrzebowali naszej innej pomocy - podkreślił rzecznik płockiej straży pożarnej.

 

Silna burza przeszła też nad Warszawą

 

 

Kobieta rażona piorunem

 

Burze nie oszczędziły również województwa Świętokrzyskiego. Jak przekazał dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach, do tej pory strażacy zanotowali blisko 30 wyjazdów - głównie do powalonych konarów. W Suchedniowie piorun poraził kobietę siedzącą pod drzewem. - Została odwieziona do szpitala na badania - powiedział dyżurny.

 

Anna Szcześniak z PGE Dystrybucja Skarżysko poinformowała, że "w związku z ostatnimi burzami, szacuje się, że na średnim napięciu bez prądu pozostawać może ok. 5 tys. odbiorców". - Najwięcej awarii jest w okolicach Skarżyska-Kamiennej, Kielc i Buska-Zdroju - dodała.

 

Z kolei w powiecie staszowskim prąd nie dociera do 300 odbiorców. - Wyłączony jest jeden odcinek linii średniego napięcia, to ok. 12 stacji - przekazał Łukasz Boczar z PGE Dystrybucja Rzeszów.

 

Synoptycy IMGW ostrzegają mieszkańców Polski przed gwałtownymi burzami z gradem. Niemal w całym kraju obowiązują alerty co najmniej pierwszego stopnia, a ostrzeżenia drugiego stopnia przynajmniej częściowo dotyczą aż czternastu województw. Wiatr w porywach może podczas nawałnic osiągać nawet 100 km/h.

 

PAP

dk/ml/paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie