Zarzuty dla właściciela firmy za niezgodne z przepisami składowanie odpadów
Zarzut składowania odpadów w sposób niezgodny z przepisami, grożący życiu lub zdrowiu człowieka - usłyszał w środę Łukasz P., właściciel firmy z gminy Sitkówka-Nowiny pod Kielcami (Świętokrzyskie). Grozi mu kara od sześciu miesięcy do pięciu lat więzienia.
Świętokrzyscy policjanci wspólnie z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach przeprowadzili w poniedziałek kontrolę składowiska odpadów w Sitkówce-Nowinach. Zawiadomienie w tej sprawie złożył do KWP w Kielcach Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz, w toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Kielce-Zachód dokonano m.in. przeszukań i oględzin nieruchomości, na której ujawniono kilka tysięcy pojemników z odpadami o pojemności od kilku do tysiąca litrów każdy.
- Część z nich oznaczona była kodem odpadów niebezpiecznych i łatwopalnych. Pojemniki znajdowały się na placu utwardzonym płytami betonowymi i były one narażone na kontakt z czynnikami atmosferycznymi, a część pojemników była nieszczelna i to z nich pobrano próbki do badań. Zabezpieczono też dokumentację firmy, która przechowywała odpady, ustalono też, kto je tam dostarczył. Firma posiadała stosowną decyzję zezwalającą na zbieranie odpadów na tej działce - podkreślił Prokopowicz.
Złożył obszerne wyjaśnienia
Prokurator dodał, że w oparciu o zebrany dotychczas materiał dowodowy ustalono, że sposób magazynowania odpadów jest niezgodny z warunkami posiadanej przez przedsiębiorcę decyzji, a składowane substancje zagrażają zdrowiu i życiu ludzi oraz środowisku. Zaznaczył, że teren składowiska zabezpiecza policja.
Właściciel firmy Łukasz P. jeszcze w poniedziałek został zatrzymany przez policję. W środę prokuratura przedstawiła przedsiębiorcy zarzut "składowania odpadów wbrew przepisom ustawy o substancjach niebezpiecznych w sposób, który może zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka, jak również skutkować istotnym obniżeniem jakości powietrza i powierzchni ziemi".
- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia - dla dobra śledztwa nie ujawniamy ich treści - zaznaczył Prokopowicz.
Wobec podejrzanego zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł, dozór policji, zakaz prowadzenia działalności gospodarczej oraz zakaz opuszczania kraju. Za zarzucany czyn Łukaszowi P. grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze