Szef Audi aresztowany w związku z tzw. aferą spalinową

Moto
Szef Audi aresztowany w związku z tzw. aferą spalinową
Flickr/AUDI AG

Prezes niemieckiej firmy motoryzacyjnej Audi Rupert Stadler został w poniedziałek tymczasowo aresztowany w związku z aferą spalinową - podała agencja dpa. Informacje potwierdził koncern Volkswagen, do którego należy Audi. Jak do tej pory Stadler jest najwyżej postawioną osobą, którą zatrzymano w aferze spalinowej. Wieczorem agencja podała, że tymczasowym prezesem ma zostać Holender Bram Schot.

"W związku ze śledztwem w sprawie afery dieslowej i silników Audi, prokuratura z Monachium 18 czerwca 2018 roku postanowiła wykonać nakaz aresztowania wobec profesora Ruperta Stadlera" - podali śledczy w komunikacie. Sędzia rozpatrujący dokument prokuratury postanowił, że prezes Audi pozostanie w areszcie, ponieważ istnieje obawa, iż Stadler może przeszkadzać w postepowaniu.

 

W ubiegłym tygodniu niemiecka prokuratura poinformowała o rozszerzeniu postępowania wobec firmy Audi w sprawie tzw. afery spalinowej. Wśród podejrzanych o oszustwa i niezgodną z prawdą reklamę znalazł się właśnie Stadler.

 

Lista podejrzanych rozszerzona do 20 osób

 

Biuro prokuratury w Monachium podało, że lista podejrzanych została rozszerzona do 20 osób. Przeszukano wtedy też mieszkanie Stadlera i jednego z obecnych członków rady nadzorczej Audi.

 

W odpowiedzi na te kroki producent samochodów zapewnił, że współpracuje ze śledczymi. W zeszłym miesiącu firma poinformowała, że odkryła problemy dotyczące emisji spalin w kolejnych 60 tys. samochodów.

 

Od początku wybuchu afery spalinowej Stadler niezmiennie zaprzeczał, jakoby miał być w jakikolwiek sposób w nią wplątany.

 

W areszcie szef działu rozwoju silników Diesla 

 

Na początku roku przeszukania przeprowadzono w centrali Audi w Ingolstadt oraz w zakładzie produkcyjnym w Neckarsulm. Prokuratura w Monachium podejrzewa Audi o manipulacje w ponad 200 tys. aut z silnikiem Diesla przeznaczonych na rynek UE i USA poprzez instalowanie nielegalnego oprogramowania udaremniającego.

 

Oprócz Stadlera w areszcie śledczym jest też były szef działu rozwoju silników diesla w Audi. Został aresztowany we wrześniu 2017 r. Miesiąc później, po wielomiesięcznym pobycie w areszcie, został zwolniony jeden z wcześniejszych pracowników koncernu.

 

Odkąd we wrześniu 2015 roku w Volkswagenie wybuchła afera spalinowa dochodzenie zatacza coraz szersze kręgi. W 2009 r. Audi miał sprzedać w USA i Europie blisko 220 tys. samochodów z silnikiem Diesla z manipulowanym pomiarem emisji spalin. Od końca 2015 sześciu wiodących menedżerów Audi musiało ustąpić ze stanowisk. Raz po raz były też wysuwane żądania ustąpienia Stadlera, który stoi na czele firmy od 2007 r.

 

Nieoficjalnie: powołano tymczasowego prezesa

 

W poniedziałek wieczorem agencja dpa, powołując się na "osoby zaznajomione ze sprawą", poinformowała o powołaniu tymczasowego prezesem Audi - Holendra Brama Schota, obecnie szefa działu sprzedaży i marketingu w koncernie.

 

Według dpa nad powołaniem Schota obradowała rada nadzorcza koncernu Volkswagen, a szefem Audi - i tym samym członkiem zarządu Volkswagena - zostanie on, jeśli zgodzi się na to rada nadzorcza Audi. 

 

56-letni Schot zaczynał karierę w Mercedes-Benz

 

56-letni Schot pracuje w Audi zaledwie od jesieni ubiegłego roku. Studiował ekonomikę przedsiębiorstw na Uniwersytecie Bradford (Anglia). W swej karierze zawodowej był m.in. odpowiedzialny za sprzedaż pojazdów użytkowych Mercedes-Benz w Holandii, później był szefem firmy DaimlerChrysler, najpierw w Holandii, a następnie we Włoszech.


Do koncernu Volkswagena przeszedł w 2011 r., by zająć się strategicznymi projektami w zakresie marketingu. Od 2012 r. był szefem działu sprzedaży pojazdów użytkowych Volkswagena. Od września 2017 r. odpowiada w zarządzie Audi za sprzedaż i marketing.

 

PAP, polsatnews.pl

grz/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie