Uszkodzona trakcja kolejowa. Katastrofy uniknięto w ostatniej chwili, uratowano życie maszyniście
Iskrzący się kabel linii energetycznej trakcji kolejowej, swobodnie wiszący nad torami, zauważyli w Długołęce (Dolnośląskie) policjanci zabezpieczający przejazd wojskowego pociągu. Pociąg towarowy, który zbliżał się do uszkodzenia, udało się zatrzymać w ostatniej chwili. Wprawdzie najechał na wiszącą konstrukcję, ale z niewielką prędkością, gdyż uprzedzony maszynista zaczął wcześniej hamować.
Funkcjonariusze z komisariatu w Długołęce zabezpieczali przejazd pociągu specjalnego służb wojskowych. Mieli oni czuwać nad bezpieczeństwem osób znajdujących się na peronach oraz prawidłowym poruszaniem się pojazdów korzystających z przejazdu kolejowego.
W trakcie wykonywanych zadań usłyszeli głośny trzask przypominający zwarcie elektryczne. Po przeszukaniu pobliskiego terenu zobaczyli iskrzący się kabel linii energetycznej trakcji kolejowej, swobodnie wiszący nad torowiskiem.
Uszkodzone ramię trzymające linię trakcji i pantograf
Niedaleko tego miejsca funkcjonariusze zauważyli uszkodzone ramię trzymające linię trakcji i pantograf. Nie można było pozwolić na to, żeby jakikolwiek pociąg tamtędy przejechał. Policjanci poinformowali dyżurnego ruchu PKP.
Jeden z funkcjonariuszy zabezpieczył przejazd kolejowy, blokując go oznakowanym radiowozem z włączonymi sygnałami świetlnymi. Natomiast drugi pozostał w pobliżu uszkodzonej trakcji żeby monitorować sytuację i w razie potrzeby natychmiast reagować.
W trakcie całego zdarzenia w kierunku stacji zmierzał pociąg towarowy relacji Boguszów Gorce – Czerniewice. Zauważył to funkcjonariusz, który szybko powiadomił dyżurnego. Pracownik kolei pobiegł do dyżurki, żeby stamtąd powiadomić nieświadomego zagrożenia maszynistę.
Hamował, ale najechał na wiszącą konstrukcję
Do zdarzenia doszło nocą, więc policjanci wykorzystali latarki i nadawali sygnały świetlne w kierunku lokomotywy, żeby zaalarmować maszynistę o niebezpieczeństwie. Po krótkiej chwili funkcjonariusze usłyszeli silny odgłos hamowania pociągu, który po przejechaniu jeszcze około 200 metrów najechał na wiszącą konstrukcję. Spowodowało to duże wyładowania elektryczne.
Po całkowitym zatrzymaniu maszyny, policjanci od razu weszli do elektrowozu, żeby udzielić pomocy maszyniście. Na szczęście 24-letni mężczyzna podczas hamowania i uderzenia zdążył położyć się na podłogę elektrowozu przez co nie odniósł żadnych obrażeń.
polsatnews.pl
Czytaj więcej