Paweł Kukiz apeluje do prezydenta ws. umieszczenia w referendum pytań o sprawy ustrojowe
"Prezydent Andrzej Duda ma olbrzymią, historyczną wręcz szansę, by zapytać obywateli o to, czy chcą zmiany obecnego systemu" - napisał na Facebooku Paweł Kukiz. Ocenił jednocześnie, że wstępne pytania ośmieszają ideę referendum i pomysł zmiany konstytucji. Zaapelował do prezydenta o umieszczenie w referendum konsultacyjnym ws. konstytucji pięciu pytań dotyczących spraw ustrojowych.
Podczas wtorkowego posiedzenia Narodowej Rady Rozwoju przedstawiono propozycję 15 pytań, które mogą się znaleźć w referendum dotyczącym zmian w konstytucji. Wśród nich znalazły się pytania m.in. o: uchwalenie nowej konstytucji, obowiązek przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego zatwierdzającego zmiany konstytucji, zagwarantowanie wprowadzenia nienaruszalności praw nabytych, takich jak 500 Plus oraz zagwarantowanie członkostwa Polski w UE oraz w NATO.
"Wielka i może jedyna szansa"
Lider Kukiz’15 Paweł Kukiz napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych: "Prezydent Andrzej Duda ma olbrzymią, historyczną wręcz szansę, by zapytać obywateli o to, czy chcą zmiany obecnego systemu. Niestety wstępne pytania zaproponowane przez prezydenta ośmieszają ideę referendum i pomysł zmiany konstytucji. Panie prezydencie, proszę potraktować obywateli poważnie i zapytać nas o fundamentalne sprawy ustrojowe" - zaapelował. Swój wpis Paweł Kukiz zakończył słowami: "Ma pan, panie prezydencie, wielką i może jedyną szansę, by zapisać się w historii jako ten, który pomógł obalić antyobywatelski system III RP. Odwagi!".
Kukiz’15 chce, aby Polaków zapytano w referendum konstytucyjnym po pierwsze, czy chcą posłów odpowiedzialnych przed obywatelami, a nie szefami partii. Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka wyjaśnił, że chodzi tu o Jednomandatowe Okręgi Wyborcze, które jego zdaniem, pozwalają na większą kontrolę posłów przez obywateli. Dodatkowo przy okazji ewentualnych zmian w ordynacji Kukiz'15 chciałby wprowadzenia możliwość odwołania posła w trakcie kadencji. Działoby się to poprzez instytucję referendum.
W drugim pytaniu Kukiz'15 chce zapytać, czy chcemy systemu prezydenckiego, gdy wybierany w wyborach powszechnych prezydent stoi na czele rządu. Tyszka ocenił, że "Polska ma kuriozalny system na skalę światową". Jak dodał, zagraniczni partnerzy nie wiedzą z kim mają rozmawiać, a obywatele nie wiedzą kto stoi na czele władzy wykonawczej. "Z jednej strony jest prezydent wybierany w wyborach bezpośrednich, który ma bardzo silną legitymację demokratyczną, a z drugiej strony premier, którego wybiera większość sejmowa. Trzeba się zdecydować albo na system parlamentarno-gabinetowy, kanclerski, albo na system prezydencki" - podkreślił wicemarszałek. Dodał, że Kukiz’15 jest bliżej do systemu prezydenckiego.
Trzecie z pytań brzmi: czy chcemy realnych instrumentów demokracji bezpośredniej - obligatoryjnego dla władzy, bezprogowego referendum. Tyszka zaznaczył, że "prezydent chce wpisania obligatoryjnego ogłoszenia referendum do pytań". "Nam chodzi o to, żeby wynik referendum był obligatoryjny dla władzy, a z drugiej strony próg 50 proc. frekwencji jest zaporowy" - zauważył. Dodał, że Kukiz’15 jest za obniżeniem lub całkowitym zniesieniem progu. (Jedna z propozycji pytań do referendum prezydenckiego to: "Czy jest pani/pan za wprowadzeniem do konstytucji obowiązku przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w sprawach o istotnym znaczeniu dla państwa i narodu, jeśli z takim żądaniem wystąpi co najmniej milion obywateli?").
Czwartym pytaniem Kukiz’15 jest: czy chcemy zrównoważonego budżetu i zakazu zadłużania Polaków. Według Tyszki ma być to przepis, który już obowiązuje w Niemczech i Wielkiej Brytanii, "żeby rządzący nie zadłużali nas, naszych dzieci i wnuków". "Chcemy jakiegoś hamulca dla rozpustnej polityki rządu" - mówił.
Ostatnie proponowane pytanie to: czy chcemy kontroli nad władzą sądowniczą przez wprowadzenie wybieralnych sędziów pokoju. Zdaniem wicemarszałka, obecnie nie ma kontroli obywateli nad wymiarem sprawiedliwości. Jego zdaniem potrzebna jest oddolna reforma. Dzięki wyborowi przez obywateli sędziów pokoju, którzy zajmowaliby się drobnymi sprawami.
"To są pytania fundamentalne"
Zdaniem Tyszki, "to są pytania fundamentalne, które powinny znaleźć się w referendum, a nie takie pytania, które zaproponował pan prezydent".
Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, zawierający treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum, a także termin jego przeprowadzenia. Senat w terminie 14 dni od dnia przekazania projektu postanowienia podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum. Do wyrażenia zgody na przeprowadzenie referendum konieczna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze