Kolejne martwe foki na Wybrzeżu. Według biologów raczej nie zabił ich człowiek
W ostatnich dwóch dniach na polskim wybrzeżu Bałtyku znaleziono około 10 martwych młodych fok. Wstępnie - m.in. na podstawie zdjęć - pracownicy Stacji Morskiej w Helu oceniają, że do ich śmierci raczej nie przyczynił się człowiek.
Michał Bała ze Stacji Morskiej w Helu poinformował w piątek, że martwe foki znajdowano w różnych miejscach polskiego wybrzeża Bałtyku. - Taka liczba martwych zwierząt znajdowanych w tym akurat okresie roku nie jest niczym nadzwyczajnym - powiedział Bała. Wyjaśnił, że w tym czasie w sposób naturalny giną - zazwyczaj młode - osłabione z różnych względów osobniki, a ich ciała woda wyrzuca na brzeg.
Bała poinformował też, że żadna ze znalezionych ostatnio martwych fok, nie nosiła ewidentnych śladów mogących wskazywać, że do ich śmierci przyczynił się człowiek. - Są to jednak jeszcze niepewne, nie do końca potwierdzone informacje, oparte m.in. na czasem niewyraźnych zdjęciach - podkreślił Bała. Poinformował, że większości martwych zwierząt została umieszczona w chłodniach Parków Narodowych i schronisk dla zwierząt, gdzie czekają na dokładniejsze oględziny.
Śledztwo ws. śmierci fok
W ostatnich tygodniach na pomorskich plażach znaleziono pięć martwych młodych fok szarych, których ciała nosiły wyraźne ślady wskazujące na to, że zwierzęta zostały zabite przez człowieka. Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Do śledztwa włączono wszystkie dotychczasowe przypadki znalezienia martwych fok (wcześniej zajmowało się tym niezależnie kilka jednostek policji i prokuratur), o czym informował Polsat News.
Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod kątem art. 35 ustawy o ochronie zwierząt, który mówi, że "kto zabija, uśmierca zwierzę (...) podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
26 maja na plaży w gdyńskim Oksywiu natrafiono na dwie martwe młode foki z pętlami ze sznurów na szyjach. Do sznurów ktoś przywiązał cegły. 29 maja na plaży w Helu znaleziono kolejne martwe zwierzę tego gatunku: młoda foka została - jak sądzą biolodzy - zabita uderzeniem w łeb. Kolejną fokę znaleziono 2 czerwca w Zatoce Puckiej. Miała rozcięty brzuch.
Nagroda za wskazanie zabójców zwierząt
Fundacja Świat Zwierzętom przeznaczyła 30 tys. zł na nagrodę za wskazanie zabójców zwierząt. 20 tys. zł nagrody zapowiedziała też pisarka Maria Nurowska.
Foki należą do gatunków zagrożonych. Według danych z 2014 roku w Bałtyku żyło ponad 32 tys. fok szarych. Liczba tych morskich ssaków - m.in. dzięki wielu programom podejmowanym przez przyrodników i naukowców - stale rośnie: na przełomie lat 70. i 80. XX w. w akwenie było ich tylko 3-4 tys., podczas gdy na początku XX w. Bałtyk zamieszkiwało już około 100 tys. tych ssaków.
W Polsce liczne zabiegi mające na celu powiększanie foczej populacji w Bałtyku podejmuje - będąca częścią Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego - Stacja Morska im. prof. Krzysztofa Skóry. Współpracuje z WWF Polska, która prowadzi m.in. akcję Błękitny Patrol WWF. W jej ramach zespół wolontariuszy mieszkających wzdłuż wybrzeża monitoruje plaże, aby w razie potrzeby pomóc m.in. znajdowanym tam fokom.
Członkowie WWF apelują, aby w razie natrafienia na plaży na żywe lub martwe zwierzę zadzwonić na numer Błękitnego Patrolu (795 536 009) lub do Stacji Morskiej (601 889 940).
PAP
Czytaj więcej