10-latka jadąc rowerem uderzyła szyją w metalową linkę rozciągniętą między znakami
Metalowa linka miała blokować samochodom wjazd na parking przy sklepie. Była niemal niewidoczna; jedynym elementem, który miał pomóc w jej dostrzeżeniu był zaczepiony na niej mały kawałek niebieskiej taśmy. Dziewczynka, która uderzyła w linkę szyją, spadła z roweru i doznała urazu głowy. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Do zdarzenia doszło w piątek po godz. 20 w powiecie bartoszyckim (woj. warmińsko-mazurskie). Dziesięciolatka wracała rowerem do domu. Nie zauważyła przeszkody i uderzyła szyją w metalową linkę rozwieszoną między dwoma znakami.
Spadła z roweru uderzając tyłem głowy o chodnik.
Policjanci oznaczyli przeszkodę
Matka dziewczynki zabrała ją do miejscowego szpitala. Tam lekarze zdecydowali o przewiezieniu dziecka do szpitala dziecięcego w Olsztynie.
Rozwieszona linka miała uniemożliwiać samochodom wjazd na parking przy sklepie po godzinach jego otwarcia.
Policjanci ustalili, że linka była zupełnie niewidoczna, a jedynym elementem pomagającym w jej dostrzeżeniu był zaczepiony na niej mały kawałek niebieskiej taśmy.
Przeszkodę oznaczyli policyjną taśmą, tak aby była widoczna dla uczestników ruchu drogowego.
Podobne zdarzenie trzy dni później
Zaledwie trzy dni później w tej samej okolicy doszło do podobnego zdarzenia.
27-letni motocyklista jadący drogą powiatową między wsiami Galiny - Trutnowo najechał na rozciągniętą w poprzek gumową linę, którą przywiązał tam 60-letni pracownik gospodarstwa rolnego.
Kierujący motocyklem został przewieziony do szpitala z obrażeniami ciała.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze