39-letni Artur W. oskarżony o spowodowanie śmierci 100-letniej Polki na Wyspach
39-letni Artur W. został oskarżony przez brytyjski sąd o spowodowanie śmierci 100-letniej Zofiji Kaczan. Kobieta zmarła w szpitalu po tym, jak została napadnięta i obrabowana. Podczas szarpaniny ze złodziejem upadła i złamała kark.
28 maja Zofija Kaczan, jak co dzień, szła na mszę do polskiego kościoła św. Maksymiliana Kolbego w Derby. Wtedy złodziej podszedł do niej od tyłu, przewrócił ją na ziemię i wyrwał torebkę.
Mimo to - jak informował lokalny portal "The Derby Telegraph" - kobieta zdołała wstać i zdążyła na nabożeństwo.
Breaking: Police say a 39-year-old man has been arrested on suspicion of murder in connection with the death of 100-year-old Zofija Kaczan from Derby pic.twitter.com/WIA2yuV8CU
— Derbyshire Live (@derbyshire_live) 7 czerwca 2018
O przebiegu zdarzenia opowiedziała policjantom już po tym, gdy ze złamanym karkiem trafiła do szpitala. Według lekarzy obrażenia nie były zagrażające życiu, jednak w środę rano pacjentka zmarła.
"Nieumyślne spowodowanie śmierci"
Podczas gdy Kaczan przebywała w szpitalu policja dotarła do Artura W. Początkowo był podejrzewany o napaść, ale po śmierci stulatki został aresztowany. Media informowały, że Polak ma odpowiedzieć za morderstwo.
Ostatecznie w sobotę Artur W. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Podczas rozprawy przed sądem pokoju w hrabstwie Derbyshire potwierdził jedynie swój wiek, narodowość i miejsce zamieszkania.
Sąd zadecydował, że mężczyzna pozostanie w areszcie do terminu następnej rozprawy, czyli do 6 lipca. Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi mu kara do 10 lat więzienia.
100. urodziny
W ubiegłym miesiącu Zofija Kaczan świętowała swoje 100. urodziny. Urządziła z tej okazji przyjęcie dla sąsiadów. Była wdową - jej mąż zmarł dziesięć lat temu. Małżeństwo nie miało dzieci. Do Wielkiej Brytanii wyemigrowało po II wojnie światowej.
- Pani Kaczan była uwielbianym członkiem naszej społeczności - powiedział poruszony brutalnym napadem inspektor prowadzący śledztwo.
- Zawsze mówiła "dzień dobry", chętnie rozmawiała. Była najwspanialszą kobietą, jaką znałem - wspominał ją sąsiad, Malik Mohammed, który mieszkał obok Polki przez 25 lat.
polsatnews.pl, Huffington Post, BBC
Czytaj więcej