Kamil Glik wlał nadzieję w serca kibiców. "Czuję siłę, czuję moc - jest dobrze"
Występ Kamila Glika na mistrzostwach świata w Rosji ciągle stoi pod znakiem zapytania. Ostateczna decyzja w sprawie występu obrońcy reprezentacji Polski na mundialu ma zapaść w poniedziałek. W sobotę piłkarz zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie, które może napawać wszystkich kibiców optymizmem.
"Kolejny dzień za mną. Czuję siłę, czuję moc - jest dobrze" - napisał Kamil Glik na Facebooku, zamieszczając zdjęcie, na którym siedzi za kierownicą samochodu, co może oznaczać, że z kontuzjowanym barkiem obrońcy reprezentacji Polski jest już znacznie lepiej, niż jeszcze kilka dni temu. Na fotelu pasażera piłkarzowi towarzyszy żona.
Kamil Glik doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego w czasie jednego z ostatnich treningów przed ogłoszeniem kadry na mundial.
Lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski udzielił mu natychmiastowej pomocy medycznej na boisku, a następnie wykonano pierwsze badania diagnostyczne w szpitalu Przemyślu.
Konsultacje w Nicei
Następnie Glik udał się do Nicei na konsultacje u światowej sławy specjalisty profesora Pascala Boileau. O wylot do Francji na konsultację poprosili sztab reprezentacji przedstawiciele AS Monaco - klubu, w którym na co dzień występuje piłkarz.
Początkowo wydawało się, że uraz jest na tyle poważny, że niezbędna będzie operacja, a zawodnik nie pojedzie na mundial.
Glik miał usztywnioną rękę, uraz sprawił, że nie mógł poruszać nią z pełną swobodą w kilku płaszczyznach.
.@LukaszWisniowsk złapał @kamilglik25 po wizycie u lekarza w Przemyślu. 🎥
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 4 czerwca 2018
Jak zareagował na uraz? 🤔
Więcej o sytuacji naszego obrońcy w #ProjektMundial.
🔴 LIVE 👉 https://t.co/vt7LbuPTFG pic.twitter.com/mLU7ZwHGEX
- Ograniczenia są duże, a ból znaczny - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej lekarz kadry Jacek Jaroszewski.
Według najnowszych informacji decyzja, co do wyjazdu obrońcy do Rosji ma zostać ogłoszona w poniedziałek.
"Badania okazały się nieostateczne"
"Kamil Glik przeszedł we Francji badania, które okazały się być nieostatecznymi. AS Monaco swoją diagnozę i decyzję odnośnie leczenia ogłosi w poniedziałek. Wtedy odbędzie się konsultacja wskazanego przez klub specjalisty, która pierwotnie była planowana na czwartek. Bez względu na powyższe stanowisko sztabu medycznego kadry pozostaje bez zmian" - poinformowano w czwartkowy wieczór na stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej.
30-letni obrońca AS Monaco, mimo kontuzji, znalazł się na przesłanej w poniedziałek do FIFA, a później oficjalnie ogłoszonej 23-osobowej kadrze biało-czerwonych na rozpoczynające się 14 czerwca mistrzostwa świata w Rosji. Ekipa trenera Adama Nawałki przygotowania będzie kontynuować jednak w 24-osobowym składzie. Do dyspozycji selekcjonera pozostanie też Marcin Kamiński, który może zastąpić kontuzjowanego Kamila Glika.
polsatnews.pl
Czytaj więcej