Radna PiS pyta, czy w lubelskich szkołach pracują homoseksualiści. "Bo jest ciekawa"
"Czy miasto miało takie przypadki, a komisja o tym wie, że np. w szkołach albo przedszkolach dyrektorami albo nauczycielami były osoby homoseksualne" - zapytała radna PiS z Lublina Anna Jaśkowska podczas obrad komisji ds. rodziny. Na pytanie przewodniczącej komisji, po co jej ta wiedza, odparła, że "jest ciekawa". To ta sama radna, która nazwała Tadeusza Mazowieckiego m.in. "stalinowcem".
Prof. Anna Jaśkowska, radna PiS z Lublina jest emerytowanym wykładowcą Politechniki Lubelskiej. W Radzie Miasta zasiada w komisjach ds. rodziny, oświaty i wychowania oraz samorządności i porządku publicznego.
Na zakończenie poniedziałkowego posiedzenia komisji ds. rodziny poświęconego kwestiom budżetowym w punkcie poświęconym wolnych wnioskom Jaśkowska zapytała o orientację nauczycieli i dyrektorów lubelskich szkół i przedszkoli.
Radna Jaśkowska z #PiS na Komisji ds. Rodziny Rady Miasta #Lublin zapytała w wolnych wnioskach:
— Bartosz Margul (@BartoszMargul) 4 czerwca 2018
"Ilu homoseksualistów jest dyrektorami szkół w Lublinie?". Czy w PiS wszyscy są zdrowi?
Nikt nie gromadzi takich danych, bo pytanie kandydatów o orientację są nielegalne. Co trzeba mieć w głowie, żeby się tym interesować?
— Bartosz Margul (@BartoszMargul) 4 czerwca 2018
- Zapytałam ją, w jakim celu zadała to swoje pytanie. Odpowiedziała, że była ciekawa, jak to jest, ponieważ pan Biedroń zadeklarował swoje preferencje, a jest prezydentem miasta. Ktoś w tym momencie stwierdził, że pani radna może złożyć interpelację do wydziału oświaty w tej sprawie - powiedziała Monika Orzechowska, przewodnicząca komisji ds. rodziny.
Radny PO Michał Krawczyk zwrócił uwagę prof. Jaśkowskiej, że pytanie o orientację seksualną jest niezgodne z prawem. - Przypomniałem pani radnej, że w Polsce, na szczęście, ani przyjmując kogoś do pracy, ani oceniając go w trakcie wykonywania obowiązków, nie pyta się o orientację seksualną ani o wyznanie - tłumaczył.
Informacje "z internetu"
Pytała wtedy, skąd radni PO wzięli życiorys, który znalazł się w uzasadnieniu uchwały. I przedstawiła własne informacje, które - jak powiedziała - "znalazła w internecie".
- Tadeusz Mazowiecki - stalinowiec, komunista, agent NKWD, kolaborował z okupacyjną, bolszewicką władzą w latach stalinowskich. I jeszcze wzmianka - odznaczony Orderem Orła Białego przez rząd komunistyczny - wymieniała Jaśkowska.
Działacze Komitetu Obrony Demokracji zapowiedzieli wtedy, że będą przychodzić na każde jej spotkanie wyborcze.
- Będziemy zadawać jej pytanie: z czyjej inspiracji powtarza oszczerstwa o Tadeuszu Mazowieckim? Z jakiego źródła korzysta i dlaczego zniesławia człowieka, który już nie żyje i który nie może się już bronić - powiedział jeden z liderów lubelskiego KOD, Krzysztof Kamiński.
tok.fm, onet.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej