Posłowie PiS chcą walczyć z pornografią. "Nie da się zakazać. Trzeba by po prostu zamknąć internet"
- Myślę, że może mielibyśmy mniej skandali wśród, na przykład, posłów PiS, którzy zdradzają swoje żony, gdyby oni obejrzeli sobie film (pornograficzny – red.) zamiast iść i zdradzać żonę – powiedziała w "Tak czy Nie" Agata Diduszko-Zyglewska (Krytyka Polityczna). - Niewykluczone, że ci posłowie PiS oglądali właśnie pornografię - odpowiedział jej Mariusz Dzierżawski, Fundacja Pro Prawo do Życia.
Zaproszeni goście komentowali temat pornografii, w związku ze wspólnym stanowiskiem, które w poniedziałek podpisały: Zespół ds. Rozwiązywania Problemów Uzależnień i Zespół na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej. W skład tego drugiego zespołu wchodzą niemal wyłącznie politycy PiS.
Posłowie odwołali się do konstytucji
Członkowie tych dwóch zespołów parlamentarnych uznali, że pornografia ma szkodliwy wpływ na zdrowie. "Stosując się do ujętych w konstytucji gwarancji, ustawodawca ma obowiązek w jak największy możliwy sposób ograniczyć dostęp do pornografii" – opisywał posiedzenie zespołów "Nasz Dziennik".
Oprócz wspólnego stanowiska zespołów, w mediach społecznościowych pojawiły się też komentarze posłów PiS na ten temat. - Trudna prawda jest taka, że mnóstwo dzieciaków ma z tym problem, a rodzice nawet tego nie zauważają. Porno to przyczyna wielu problemów zarówno dzieci jak i dorosłych: rozwody, samobójstwa, przemoc seksualna i wiele innych – podsumował we wpisie na swoim Facebooku poseł Piotr Uściński.
"Pornografia oglądana przez dorosłe osoby może mieć też skutki pozytywne"
- Nie da się zakazać pornografii, dlatego, że trzeba by po prostu zamknąć internet, więc jest to niemożliwe – komentowała Diduszko-Zyglewska.
Jak dodała, zjawisko należy zwalczać u podstaw wśród młodzieży i dorosłych. Dorośli powinni sami o sobie decydować. - Pornografia oglądana przez dorosłe osoby może mieć też skutki pozytywne (…) może działać jako coś, co pomaga im rozładować stres – powiedziała.
Innego zdania był Dzierżawski, który potępia ją w każdej postaci. - Dla człowieka takiej normalnej moralności to jest oczywiste, że jak ktoś się naogląda (…) to ma skłonności do tego, żeby innych ludzi jakich spotka traktować jak przedmioty - mówił drugi z gości Agnieszki Gozdyry.
"Porno – kokaina na kliknięcie"
We wtorek odbyła się również Konferencja "Porno – kokaina na kliknięcie" z udziałem ekspertów podejmujących temat "medycznych, psychologicznych i prawnych uwarunkowań tej współczesnej pandemii". Podczas konferencji podkreślano, że pornografia działa na mózg ludzki tak samo jak narkotyki, a w praktyce jest od nich dużo bardziej niebezpieczna – jest bardziej powszechna i dostępna, silnie uzależnia.
- 55 proc. dzieci poniżej 12. roku życia miało już kontakt z treściami pornograficznymi. To uszkadza mózg, nie pozwala mu się prawidłowo rozwijać. Jest również przyczyną kształtowania działań przemocowych – powiedziała polsatnews.pl Aleksandra Maria Gil, koordynator konferencji poświęconej zagrożeniom płynącym z pornografii. - Silnie uzależnia, sprawia, że potrzebujemy coraz więcej bodźców, by osiągnąć satysfakcję, której poszukuje nasz organizm – dodała.
Polsat News, polsatnews.pl, Nasz Dziennik,Wprost
Czytaj więcej