Strażacy wypompowywali wodę z zalanych posesji. Ktoś zgłosił policji, że zakłócają ciszę nocną
Strażacy z OSP Poznań-Głuszyna do niedzielnego rana usuwali skutki ulewy, która w sobotę przeszła nad Kórnikiem i okolicą (Wielkopolska). - Gdy wypompowywaliśmy wodę z zalanych posesji w Bninie, ktoś powiadomił policję, że zakłócamy ciszę nocną - powiedział jeden ze strażaków-ochotników. Funkcjonariusze sporządzili na miejscu notatkę służbową. - Sytuacja była absurdalna - powiedzieli strażacy.
Gwałtowna ulewa, która przeszła nad Kórnikiem i pobliskimi miejscowościami spowodowała liczne podtopienia. Strażacy musieli wypompowywać wodę m.in. z zalanych posesji i piwnic.
Akcja trwała do niedzielnego poranka. Ktoś jednak poskarżył się na głośną pracę strażackich pomp i wezwał policję do zakłócania ciszy nocnej.
Nie mają pretensji do policji
- Sytuacja była absurdalna, ale tak czasem bywa - powiedział polsatnews.pl Kamil Skarżyński z OSP Poznań-Głuszyna. Dodał, że do policji nikt nie ma pretensji, bo funkcjonariusze wykonywali jedynie swoja pracę.
Cała sprawa zakończyła się jedynie sporządzeniem służbowej notatki, a strażacy kontynuowali pracę. Nikt nie został ukarany mandatem.
polsatnews.pl, strazacki.pl
Czytaj więcej
Komentarze