Stanisław Pięta zawieszony w prawach członka partii i klubu PiS
- Stanisław Pięta został zawieszony w prawach członka partii i klubu PiS; będzie także wycofany z prac komisji śledczej ds. Amber Gold oraz komisji ds. służb specjalnych - poinformowała w poniedziałek na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Poseł Stanisław Pięta zawieszony w prawach członka partii i klubu PiS.S.Pięta będzie także wycofany z prac komisji śledczej ds.Amber Gold oraz komisji ds. służb specjalnych.
— Beata Mazurek (@beatamk) 4 czerwca 2018
Stanisław Karczewski w rozmowie z dziennikarzami zapowiadał w poniedziałek, że władze klubu i sam poseł Pięta podejmą odpowiednie decyzje. - Myślę, że to będzie niebawem - dodał marszałek Senatu.
Z kolei wicemarszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki powiedział później w poniedziałek dziennikarzom: "sytuacja jest taka, że mamy informacje medialne, mamy na razie też medialne informacje od posła, jeszcze z nim nie rozmawialiśmy o tym, co się stało".
- Na razie podejmujemy decyzje tymczasowe oczekując na wyjaśnienie tych zdarzeń, a te decyzje, to jest zawieszenie w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości, to będzie skutkować jutro zawieszeniem w prawach członka klubu, no i też decyzją o zakończeniu jego pracy w dwóch komisjach - powiedział Terlecki.
Rzecznik dyscyplinarny PiS Karol Karski poinformował, że wszczął w poniedziałek postępowanie dyscyplinarne i obecnie gromadzone są materiały w sprawie posła Pięty. Zaznaczył, że na razie trudno powiedzieć jak to postępowanie się zakończy.
"Takiej decyzji należało się spodziewać"
- To decyzja, której należało się spodziewać - skomentował Mirosław Suchoń z Nowoczesnej. - Widać jaskrawo, że poseł co innego mówił, a co innego robił. Nie czarujmy się, takie przypadki to naruszenie bezpieczeństwa państwa. Posłowie, którzy piastują tak ważne funkcje, powinni być poza jakimikolwiek podejrzeniami - dodał.
Jan Grabiec z Platformy Obywatelskiej stwierdził, że dziwne dla niego było to, że PiS chce, żeby partię reprezentował w ważnych komisjach sejmowych poseł, który utracił w ostatnich dniach wiarygodność. - Co prawda decyzja (o zawieszeniu w prawach członka partii i klubu oraz wycofaniu z komisji - red.) późno zapada, ale dobrze, że w ogóle. Pytanie, na ile będzie trwała - dodał Grabiec.
Poseł w rozmowie z Polsat News nie skomentował decyzji władz klubu PiS. Przekazał, że wkrótce wyda w tej sprawie oświadczenie.
"W Płocku jest Orlen i jeżeli dostaniesz tam pracę, to pójdziesz tam pracować"
Jak ujawnił w piątek "Fakt", poseł PiS Stanisław Pięta miał próbować załatwić pracę kobiecie, z którą miał rzekomy romans. Dziennik opublikował zapisy rozmów, z których wynika, że polityk znalazł dla niej miejsce w Polskiej Spółce Gazownictwa. Ta jednak nie chciała podjąć tam pracy. Poseł PiS pisał do niej, że w takim razie może znaleźć zatrudnienie w PKN Orlen. "W żadnej Bydgoszczy czy Płocku nie będę" - miała odpowiedzieć kobieta.
"W Płocku jest Orlen i jeżeli dostaniesz tam pracę, to pójdziesz tam pracować. Rozmawiałem. Jeżeli powiedzą, że masz zgłosić się, to zgłosisz się. (...) Co do wykonywania poleceń to to jest bezwzględna konieczność" - odparł Pięta. Do tych rozmów miało dojść we wrześniu 2017 roku.
- Rozmawialiśmy o tym, że nie ma pracy, ale niczego nie obiecywałem poza po prostu możliwością przejścia procedury, którą musi przejść każdy pracownik ubiegający się o pracę - stwierdził Stanisław Pięta w wywiadzie udzielonym dziennikowi. Poseł zapewnił, że nie próbował załatwić kobiecie pracy w PKN Orlen. Miało chodzić o inną spółkę. - Nie wykraczało to poza normalną procedurę, którą musi przejść każdy człowiek szukający pracy - dodał polityk.
O tym, że poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Pięta ma romans z Izabelą Pek (początkowo przedstawianą jako "Joanna") "Fakt" poinformował we wtorek.
polsatnews.pl, Polsat News, "Fakt"
Czytaj więcej