Sejmowa komisja negatywnie o wnioskach o wotum nieufności wobec Szydło i Rafalskiej
Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny negatywnie zaopiniowała w poniedziałek wnioski o wotum nieufności wobec wicepremier, szefowej Komitetu Społecznego Beaty Szydło, a także wobec minister pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej.
Za negatywnym zaopiniowaniem wniosku wobec Szydło, złożonym przez posłów PO, było 20 posłów, 10 przeciw, 1 wstrzymał się od głosu.
Z kolei za negatywnym zaopiniowaniem wniosku wobec Rafalskiej, było 21 posłów, 11 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
"Wykorzystywanie najsłabszych do gierek politycznych"
Szydło oceniła przed głosowaniem, że wniosek o wotum nieufności wobec niej jest mało merytoryczny. - Myślę, że polityka społeczna, a szczególnie sytuacja osób niepełnosprawnych, zasługuje na to, że nawet jeśli stawia się wniosek wobec przedstawicieli rządu, to byłoby dobrze, gdyby to był rzetelny wniosek - powiedziała.
- Hipokryzją polityczną jest wykorzystywanie sytuacji osób, które są w najtrudniejszej sytuacji, tych najsłabszych, osób niepełnosprawnych, do gierek politycznych. Tak ten wniosek odczytuję - dodała wicepremier.
PO: dyskusja nad wnioskami jedyną formą poważnej dyskusji
Wnioski o wotum nieufności złożyli w Sejmie pod koniec kwietnia posłowie PO. Według polityków PO wicepremier i szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska ponoszą "polityczną odpowiedzialność" za zawieszony protest opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie.
Zdaniem polityków PO, protestujący przedstawili słuszne postulaty i mają prawo oczekiwać wsparcia, widząc, że "rzeka pieniędzy popłynęła do działaczy PiS i ich rodzin".
- Rząd proponuje gotówkę ministrom, wiceministrom czy swoim działaczom w terenie, a osobom niepełnosprawnym - daniny rzeczowe w postaci pieluchomajtek czy cewników - mówił w kwietniu poseł PO Mariusz Witczak. W ocenie polityków PO dyskusja nad wnioskami o wotum nieufności jest "jedyną formą poważnej dyskusji w parlamencie" na temat problemów osób niepełnosprawnych.
Szydło: wniosek ws. odwołania Rafalskiej jest kuriozalny i głupi
Szydło powiedziała, że szefowa MRPiPS jest najlepszym ministrem rodziny i polityki społecznej po transformacji. - Wniosek o odwołanie minister jest wnioskiem kuriozalnym. Myślę, że państwo z opozycji, którzy go złożyli wiecie o tym doskonale. To jest po prostu głupi wniosek. Wiecie o tym dlatego, bo pani minister jest najlepszym ministrem, wybitnym ekspertem - powiedziała przed głosowaniem. Według niej, opozycja nie ma merytorycznych argumentów za odwołaniem Rafalskiej.
- Za co chcecie odwołać minister Rafalską, za najlepszy prorodzinny program "Rodzina 500 plus". Za ten program, który dał wielu polskim rodzinom szansę na to, że mogą godnie i normalnie żyć - powiedziała wicepremier, zwracając się do posłów opozycji.
Jej zdaniem wniosek został złożony w "niegodnej sytuacji". - Wykorzystujecie do tego osoby niepełnosprawne i to nie jest godne posła polskiego parlamentu - stwierdziła Szydło.
"Nie znam rządu, który zrobiłby tyle z dnia na dzień"
Rafalska przypomniała przed głosowaniem nad wnioskiem, że od 25 lat zajmuje się polityką społeczną. Przyznała, że ma szczęście być ministrem "w najbardziej prospołecznym rządzie po okresie transformacji". - Nie znam drugiego rządu, który od momentu konstytuowania z dnia na dzień wziąłby się za tak aktywne budowanie polityki społecznej, jak zrobił to rząd Prawa i Sprawiedliwości - podkreśliła szefowa MRPiPS.
- Nie jestem przywiązana do stanowiska, traktuję to jako ciężką i odpowiedzialną pracę.(...) Proszę pokazać taki rząd, który w pierwsze 100 dni zrealizuje tak kluczowe programy, tak przełomowe jak ten program polityki rodzinnej - zaznaczyła.
Podkreśliła, że program "500 plus" odpowiada na potrzeby najbardziej potrzebujących, stad kryterium dochodu na pierwsze dziecko. - Nieprawdą jest, że dzieci z lekkim stopniem niepełnosprawności wypadają z programu "500 plus". Kryterium dochodowe przy pierwszym dziecku to 1,2 tys. zł, a od drugiego dziecka to świadczenie powszechne - tłumaczyła Rafalska.
"Rząd zrealizował jeden postulat"
27 maja rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych opuścili Sejm, ogłaszając, że zawieszają protest. Trwał on od 18 kwietnia. Towarzyszyły mu dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym", dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie.
Protestujący uznali, że zrealizowano jeden ich postulat - podniesienie renty socjalnej. Zgodnie z ustawą wzrośnie ona z 865,03 zł do 1029,80 zł.
Opublikowano również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem jej autorów (posłowie PiS) spełnia ona drugi postulat protestujących i przyniesie gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności. Protestujący uważają jednak, że ta ustawa to "wydmuszka" i nie realizuje ich żądań w sprawie dodatku.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze