Autobus spłonął niedaleko Nowego Sącza. W godzinę zamienił się w zgliszcza
Wcześnie rano w Ubiadzie (woj. małopolskie) na skrzyżowaniu zapalił się autobus. Kierowca zauważył dym po wyruszeniu na trasę. Próbował stłumić płomienie gaśnicą, a gdy się nie udało - wezwał strażaków. Straż pożarna ugasiła autokar tzw. pianą ciężką. Jednak z pojazdu niewiele zostało. Nikt nie ucierpiał.
Autobus zapalił się około godziny 4 rano. Straż pożarna w Nowym Sączu została o nim powiadomiona o godz. 4:17.
Pojazd palił się na skrzyżowaniu w Ubiadzie na zjeździe w kierunku Jelnej. Droga została całkowicie zablokowana.
Strażacy z JRG 1 ugasili płomienie.
Właściciel pojazdu wyjaśnił, że gdy kierowca wyjechał z bazy, poczuł dym, a następnie zorientował się że pali się w tunelu wentylacyjnym, który biegnie na całej długości pojazdu.
Wkrótce płomieniami objęta była cała przestrzeń autobusu, który nie zdążył jeszcze zabrać pasażerów i przejechał niewielki odcinek.
Zarzewie próbował ugasić gaśnicą kierowca. Gdy to się nie udało, wezwał pomoc.
Strażacy po akcji sprawdzili kamerą termowizyjną autobus i garaż znajdujący się w bliskim sąsiedztwie pożaru. Nie stwierdzili podwyższenia temperatury.
Działania gaśnicze trwały ponad godzinę . Prawdopodobną przyczyną pożaru była wada środa transportu.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze