Koniec akcji poszukiwawczej na jeziorze Miedwie. Znaleziono ciało 16-latka
W poniedziałek znaleziono ciało 16-latka, który zaginął w niedzielny wieczór na jeziorze Miedwie w Morzyczynie (woj. zachodniopomorskie). Nastolatek bawił się na niestrzeżonej plaży razem ze znajomymi. W pewnym momencie wyszedł popływać, a znajomi stracili go z oczu.
Służby w Stargardzie zostały powiadomione o zaginięciu 16-latka w niedzielę przed 19:00.
Z relacji świadków wynika, że grupa osób w wieku ok. 15-16 lat siedziała na dzikiej plaży nad jeziorem Miedwie. Chłopak i dziewczyna mieli wejść do wody. Dziewczyna miała wrócić na brzeg sama.
Jak podał portal gs24.pl, nastolatkowie mieli wezwać pomoc ok. 20 min po tym, jak zauważyli zniknięcie chłopaka i leżące na brzegu jego rzeczy. Wcześniej sądzili, że 16-latek wyszedł z wody i gdzieś poszedł.
Służby zakończyły akcję poszukiwawczą w niedzielę ok. godz. 22:20. Wznowiły ją w poniedziałek rano.
"Spad 14-15 metrów w dół"
Strażacy bezpośrednio z łodzi przeczesywali teren przy brzegu, który wskazali świadkowie. Płetwonurkowie ze Szczecina przeszukiwali dno jeziora.
- Akcja jest trudna ze względu na duży obszar, który wskazują świadkowie. Są rozbieżności. Ponownie przeprowadziliśmy wywiad i przeszukujemy wskazany teren. We wskazanym miejscu nic nie znaleźliśmy - mówił w Polsat News asp. Paweł Malesza, dowódca płetwonurków.
Jak poinformował, "zadysponowano sonar, który zaznaczy punkty, w których może się znajdować ofiara".
Podkreślił też, że teren był trudny ze względu na nierówne dno jeziora. - Głębokość bardzo szybko schodzi, jest duży spad. Od brzegu dość daleko jest płytko, a nagle jest spad nawet 14-15 metrów w dół - tłumaczył.
gs24.pl, Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze