Tragiczny bilans utonięć. Tylko w Boże Ciało zginęło 10 osób
Jeden dzień - dziesięć ofiar. Tyle osób utonęło w Boże Ciało. Wśród nich są dzieci. W Jaśle (Podkarpackie) w rzece Wisłoce utopiła się jedenastolatka oraz mężczyzna, który próbował ją ratować. Pogoda sprzyja wypoczynkowi nad wodą, ale policja i ratownicy apelują, aby z kąpieli korzystać rozsądnie.
39-letni mężczyzna przyszedł nad Wisłokę z czwórką dzieci w czwartek po południu. Wśród nich była 11-letnia dziewczynka. Wystarczył moment nieuwagi i dziecko porwał silny prąd. Opiekun rzucił się na pomoc. Mimo 40-minutowej reanimacji, nie udało się go uratować. Po dwóch godzinach akcji poszukiwawczej nurkowie wyłowili ciało 11-latki.
- W tym miejscu nie ma wyznaczonego miejsca do kąpieli. Jest to rzeka, nad którą czasem przychodzą okoliczni mieszkańcy, aby wypocząć - powiedział Wacław Pasterczyk ze straży pożarnej w Jaśle.
W maju w Polsce utonęły 62 osoby
Niemal w tym samym czasie, w czwartkowe popołudnie, do podobnej tragedii doszło w parku w Lisińcu, jedne z dzielnic Częstochowy. Czworo nastolatków kąpało się przy pomoście niestrzeżonego zbiornika. Świadkowie usłyszeli nagle wołanie o pomoc. Pomoc nadeszła jednak za późno. Z przebywających w wodzie dwóch chłopców udało się uratować jedynie 15-latka. Jego 16-letniego kolegę wyłowili dopiero nurkowie.
- Po dłuższej reanimacji zespół ratownictwa medycznego podjął decyzję o przewiezieniu chłopca do szpitala - powiedział asp. sztab. Artur Tyliński, ze straży pożarnej w Częstochowie. Mimo wysiłków lekarzy, nastolatek zmarł.
Maj był rekordowo ciepłym miesiącem i wyjątkowo tragicznym. W ciągu całego miesiąca w Polsce utonęły 62 osoby. Tylko w czwartek - w ciągu jednego dnia - 10.
Aż trzy osoby utonęły w Bałtyku. Wśród nich kobieta, która chciała ratować syna swojego partnera.
Apel o rozsądek
Policja i ratownicy apelują o rozwagę. Bezpieczna kąpiel to kąpiel w dozwolonym miejscu, w wodzie o temperaturze przynajmniej 18 stopni, przy dobrym samopoczuciu, nie wcześniej niż 30 minut po posiłku i bez alkoholu. Dzieci muszą być pod stałą opieką dorosłych.
- Korzystajmy z tych miejsc, gdzie są ratownicy, bo tam pomoc nadejdzie zdecydowanie szybciej i będzie ona udzielona fachowo - powiedział reporterowi "Wydarzeń" ratownik Mariusz Bobek.
"Wydarzenia", polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze