Parlament Dzieci i Młodzieży "na uchodźstwie". Po raz pierwszy od 23 lat poza Sejmem
"Mądre państwo dąży do tego, by dzieci były szanowane, rozumiane" - napisał na Twitterze w Dzień Dziecka marszałek Sejmu Marek Kuchciński. To jego decyzją obrady Sejmu Dzieci i Młodzieży, które od 23 lat odbywały się 1 czerwca w Sejmie, odwołano. Nie przeszkodziło to jednak 400 uczniom z całej Polski - w piątek spotkali się na Uniwersytecie Warszawskim i debatują jako Parlament Dzieci i Młodzieży.
"Mądre państwo dąży do tego, by dzieci były szanowane, rozumiane, beztroskie i szczęśliwe, zdrowe, bezpieczne. Życzę młodym Polakom, by takie właśnie się czuły w naszej pięknej ojczyźnie" - napisał z okazji Dnia Dziecka marszałek Kuchciński.
Mądre państwo dąży do tego, by dzieci były szanowane, rozumiane, beztroskie i szczęśliwe, zdrowe, bezpieczne.
— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski) 1 czerwca 2018
Życzę młodym Polakom, by takie właśnie się czuły w naszej pięknej ojczyźnie #DzieńDziecka
To właśnie marszałek podjął w połowie maja decyzję o odwołaniu obrad XXIV Sejmu Dzieci i Młodzieży.
KOMUNIKAT CIS: Informacja ws. tegorocznego Sejmu Dzieci i Młodzieży ⬇️https://t.co/hIZn28nTww pic.twitter.com/UcVF8Wr8EL
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 17 maja 2018
Centrum Informacyjne Sejmu argumentowało, że w budynku parlamentu trwa protest osób niepełnosprawnych, ich rodziców i opiekunów.
Protestujący zawiesili akcję i opuścili budynek Sejmu w ostatnią niedzielę maja. Wówczas przeszkodą w organizacji obrad stał się "remont w holu głównym Izby na parterze i I piętrze".
Marszałek odwołał, młodzież się zorganizowała
W tej sytuacji zawiązała się nieformalna grupa, która zorganizowała alternatywne posiedzenie młodzieżowego Sejmu pod zmienioną nazwą - Parlament Dzieci i Młodzieży. Jednym z inicjatorów przedsięwzięcia jest jeden z byłych marszałków SDiM, a obecnie sekretarz Nowoczesnej w woj. zachodniopomorskim - Błażej Papiernik. To on zaproponował, aby młodzież spotkała się 1 czerwca na Uniwersytecie Warszawskim, a rektor uczelni Marcin Pałys wyraził na to zgodę. Po raz pierwszy od 23 lat obrady odbywają się poza Sejmem.
Gdy informacja o parlamencie dzieci i młodzieży została upubliczniona, marszałek Kuchciński zaapelował o nieuczestniczenie w tym wydarzeniu. Argumentował, że miejsce młodzieżowego parlamentu jest na sali plenarnej Sejmu.
"Nie dajcie się podzielić, wplątać w bieżącą politykę" - zwrócił się marszałek do młodych posłów. "Data obrad została przeniesiona, ale przygotowania trwają" - napisał Kuchciński. Wówczas też pojawiła się informacja, że "młodzieżowy" Sejm miałby się odbyć we wrześniu.
Drodzy posłowie SDiM. Sejm cały czas czeka na Wasze obrady. To święto demokracji powinno odbywać się w sali plenarnej, która najlepiej oddaje ducha parlamentaryzmu. Nie dajcie się podzielić, wplątać w bieżącą politykę. Data obrad została przeniesiona, ale przygotowania trwają :) pic.twitter.com/HA3IenH1BY
— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski) 23 maja 2018
W czwartek Sejm RP na Twitterze poinformował, że Parlament Dzieci i Młodzieży to jedynie "alternatywa". "Jako 24-krotny organizator widzimy, że tę wartościową markę wzięli na cel łowcy zysków politycznych i wizerunkowych. Drodzy posłowie SDiM, młodzieżowy Sejm jest jeden i nie dajcie się mamić, że "obrady na uchodźstwie" to dobra oferta" - dodano.
Sejm Dzieci i Młodzieży i jego "alternatywa". Jako 24-krotny organizator widzimy, że tę wartościową markę wzięli na cel łowcy zysków politycznych i wizerunkowych. Drodzy posłowie SDiM, młodzieżowy Sejm jest jeden i nie dajcie się mamić, że „obrady na uchodźstwie” to dobra oferta. pic.twitter.com/B49SPnqB5u
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 31 maja 2018
Inna lokalizacja, ale tryb ten sam
Organizatorzy podali w piątek, że w Parlamencie Dzieci i Młodzieży uczestniczy 400 młodych ludzi - 150-200 to osoby wybrane na 24. kadencję, pozostałe to delegacje młodzieżowych rad miast i sejmików wojewódzkich z całej Polski.
Na briefingu przed rozpoczęciem obrad podano, że tematami debat będą: "demokracja, wykluczenie społeczne, wyobcowanie społeczne i wartości humanitarne". Przedstawiciele dziecięcego parlamentu zapowiedzieli, że sesja - na tyle, na ile to możliwe - ma odwzorowywać to, "co przez 23 lata wypracował Sejm Dzieci i Młodzieży".
- Z racji lokalizacji musieliśmy wprowadzić pewne zmiany do regulaminu, ale nadal tryb obrad pozostanie taki sam - wskazali. - Wśród naszych gości są osoby z różnych partii i opcji politycznych, nie jesteśmy politycznym wydarzeniem i kładziemy duży nacisk na apolityczność - podano. W programie są przemowy gości, a następnie część merytoryczna, która ma się zakończyć głosowaniem nad uchwałą. W piątek na UW pojawili się m.in. protestujący do niedawna w Sejmie Jakub Hartwich i Adrian Glinka z opiekunami.
Pan Jakub Hartwich: Cieszę się że mogę uczestniczyć w Parlamencie Dzieci i Młodzieży. pic.twitter.com/hKhAoaVpGe
— Parlament Dzieci i Młodzieży (@parlament_dim) 1 czerwca 2018
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej