16-latek utonął w zbiorniku wodnym w Częstochowie. Jego kolegę uratowali świadkowie
16-letni chłopiec utonął w zbiorniku Bałtyk w Częstochowie. Zmarł mimo reanimacji. Jego młodszego kolegę uratowali świadkowie, którzy usłyszeli wołanie o pomoc - podała w piątek policja.
Informację o tragedii nad zbiornikiem wodnym Bałtyk w parku Lisiniec otrzymał w czwartek po południu oficer dyżurny częstochowskiej komendy.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 16-latek, jego o rok młodszy kolega i dwie dziewczynki w wieku 12 i 15 lat przebywali na pomoście przy niestrzeżonym akwenie. W pewnym momencie uwagę innych osób znajdujących się nieopodal zwróciło wzywanie o pomoc. Przypadkowi świadkowie nie pozostali obojętni. Niestety na pomost udało się wyciągnąć tylko jednego z przebywających w wodzie chłopców - podała częstochowska policja.
Na miejsce pojechali policjanci, pogotowie, prokurator i strażacy. Płetwonurkowie z Bytomia szukali drugiego chłopca. Kiedy go wyłowili, ratownicy przystąpili do reanimacji. 16-latek przebywał pod wodą kilkadziesiąt minut. Został przewieziony do szpitala. Mimo starań lekarzy zmarł. Śledczy wspólnie z prokuratorem ustalają świadków oraz wszystkie okoliczności zdarzenia.
Kolejne utonięcie w ostatnich dniach
To kolejna podobna tragedia w ostatnich dniach w kraju. Także w czwartek nurkowie wyłowili z wody ciało 11-letniej dziewczynki, która wpadła do Wisłoki w Jaśle. Wcześniej z rzeki wyłowiono mężczyznę, który wskoczył na pomoc dziecku; jego także nie udało się uratować.
Policjanci po raz kolejny apelują o zachowanie szczególnej ostrożności nad wodą. Podkreślają, że najlepiej korzystać z kąpielisk, na których nad bezpieczeństwem czuwają ratownicy wodni. Dzieci powinny bawić się nad wodą tylko pod czujną opieką dorosłych - zaznaczają.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze