Marek Suski na konferencji Komunistycznej Partii Chin. "To nie było żadne wyrażenie sympatii"
Szef Gabinetu Politycznego premiera Marek Suski podczas wizyty w Chinach wziął udział w konferencji "Dialog Komunistycznej Partii Chin ze światem" organizowanej przez Komunistyczną Partię Chin. Zachowanie posła PiS skrytykowała część internautów. Suski przekonuje, że był na konferencji, aby "umocnić stosunki handlowe z Chinami", a nie dlatego, że sympatyzuje z komunistycznym ustrojem.
Na obecność Suskiego na konferencji zwróciła uwagę Hanna Shen - polska dziennikarka mieszkająca na Tajwanie. Shen zamieściła zdjęcie z konferencji na którym widać polityka PiS. Dziennikarka przypomniała, że sympozjum organizowane jest co roku, a w 2016 r. uczestniczył w nim były prezydent Bronisław Komorowski. Obecność Suskiego określiła, jako "wstyd".
Czy wiecie kto reprezentował Polskę na imprezie KPCh pt "Dialog Komunistycznej Partii Chin ze światem..w 2016 r był Bronek #ZnajdźPracęWeźKredyt Komorowski a w tym roku....spójrzcie na zdjęcie...kogo widzicie . @pisorgpl @mareksuski WSTYD pic.twitter.com/8OSLAbgUGC
— Hania Shen 沈漢娜🇵🇱🇹🇼 (@haniashen) 28 maja 2018
Pod wpisem dziennikarki obecność Suskiego na konferencji krytykowali internauci:
Widac ze Towarzysz Suski lubi takie klimat 😕😕
— Viola (@ViolaNewYork) 28 maja 2018
Tawariść @mareksuski Susłow 😁
— Piotr Miros (@Piotras3978) 28 maja 2018
Pojawiły się też głosy usprawiedliwiające zachowanie posła PiS:
Rozmawiać z Chinami musimy. Zamykanie opcji jest na rękę pozostałym graczom.
— Piotr W (@PiotoruK) 28 maja 2018
Chcemy wzmocnić stosunki handlowe
- To nie było żadne wyrażenie sympatii do tej partii. Po prostu chcemy wzmocnić stosunki handlowe z Pekinem - przekonuje Suski w rozmowie z wpolityce.pl. Polityk podkreślił, że podczas wizyty w Chinach uczestniczył nie tylko w konferencji organizowanej przez Komunistyczną Partię Chin, ale również "uczestniczył w rozmowach gospodarczych".
- Na konferencji, na której byłem, byli przedstawiciele ze 115 krajów - przekonuje Suski.
Polityk podkreśla, że w tej sytuacji nie miał możliwości wyboru. - Jeżeli spotykamy się z Xi Jinpingiem to mamy świadomość, że to jest wysoki funkcjonariusz Komunistycznej Partii Chin. I co mamy zrobić? Możemy powiedzieć, że tylko jedna Polska nie będzie współpracować z Chinami - podsumowuje.
wpolityce.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej