Sklepy będą zobligowane do weryfikacji danych o pochodzeniu ziemniaków

Polska
Sklepy będą zobligowane do weryfikacji danych o pochodzeniu ziemniaków
pixabay/krzys16/zdj.ilustracyjne

Personel sklepu będzie zobligowany do weryfikacji i korekty informacji o pochodzeniu ziemniaków - zakłada projekt rozporządzenia resortu rolnictwa i rozwoju wsi. W ubiegłym tygodniu w Warszawie odbyła się manifestacja rolników, którzy wśród swoich postulatów żądali m.in. odpowiedniego badania i znakowania towarów w Polsce.

Projekt nowelizacji rozporządzenia ws. znakowania poszczególnych rodzajów środków spożywczych został opublikowany w środę na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Jak wynika z RCL, projekt jest na etapie konsultacji publicznych.

 

Proponowane rozwiązanie będzie dotyczyło wyłącznie sklepów prowadzących sprzedaż detaliczną.

 

"To odpowiedź na wnioski producentów ziemniaków"

 

Personel sklepu będzie zobligowany do weryfikacji i korekty informacji o pochodzeniu ziemniaków. Będzie to dotyczyło zarówno ziemniaków sprzedawanych "na wagę" jak i tych w opakowaniach, na których producent nie umieścił takiej informacji.

 

W uzasadnieniu zwrócono uwagę, że przepływ towarów i usług nie podlega ograniczeniom wewnątrz Unii Europejskiej. Wobec tego na polskim rynku znajdują się artykuły pochodzące z innych państw członkowskich UE, ale także państw trzecich, które za pośrednictwem krajów UE trafiają do naszego kraju.

 

Jak czytamy w uzasadnieniu celem nowelizacji rozporządzenia jest "udostępnienie konsumentom informacji o państwie pochodzenia ziemniaków dostępnych w obrocie detalicznym". Podkreślono, że to rozwiązanie jest m.in. odpowiedzią na wnioski producentów ziemniaków.

 

"Nie mamy możliwości sprzedaży polskich produktów"

 

W ubiegłym tygodniu w Warszawie odbyła się manifestacja rolników, którzy wśród swoich postulatów żądali m.in. odpowiedniego badania i znakowania towarów w Polsce.

 

Rolnicy wskazywali, że nie mają możliwości sprzedaży polskich produktów m.in. do supermarketów, które zaopatrują się m.in. w warzywa z innych krajów. Protestujący zwracali też uwagę, że sprowadzane warzywa są przepakowywane w polskie opakowania, tak by konsument był przekonany, że kupuje krajowy produkt.

 

Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel podkreślał jednak, że obraz nie jest taki, jak go przedstawiają protestujący.

 

Szef MRiRW wskazał, że cały czas prowadzone są kontrole i tylko w niektórych przypadkach wykrywane są nieprawidłowości, które dotyczą m.in. braku informacji u sprzedawców umożliwiających identyfikację produktów, braku etykiet w języku polskim na opakowaniach warzyw oraz braku informacji dla klienta wskazujących kraj pochodzenia.

 

PAP

nro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie