Skutki zakazu handlu w niedziele. Tracą centra handlowe i małe sklepy, choć Polacy kupują "na zapas"
Centra handlowe odwiedziło 2,75 mln klientów mniej, a największe spadki obrotów miały sklepy z odzieżą oraz kawiarnie, restauracje i kina - wynika z raportu Retail Institute podsumowującego dane z 11 tygodni obowiązywania zakazu handlu w niedziele, czyli od 5 marca do 20 maja. Według analizy, klienci nie zmienili swojego stosunku do zakupów w niedzielę, i robią je, gdy tylko to możliwe.
Jak podaje ośrodek Retail Institute, który analizował dane ze 120 centrów handlowych, największe spadki odnotowały znajdujące się na obrzeżach miast (-4,4 proc.), a także te, w których dominującą rolę pełni branża spożywcza (-4,3 proc.). Te dane odnoszą się do okresu od 1 stycznia do 20 maja i porównano je z analogicznym okresem z 2017 roku. Według raportu liczba osób robiących zakupy w niedziele zmniejszyła się o 5,7 mln (ponad 30 proc.), z czego prawie połowa z nich (2,5 mln) zamiast w niedziele zdecydowała się na zakupy między poniedziałkiem, a sobotą.
Więcej klientów w niedziele handlowe
Po zawężeniu wyników do okresu, w którym ustawa o ograniczeniu handlu zaczęła obowiązywać (pierwsza niedziela handlowa przypadała 5 marca), wynika, że do spadków odwiedzalności w znacznym stopniu przyczyniła się nowa regulacja.
"Od 5 marca 2018 do 13 maja 2018 odnotowano bowiem:
- Spadek o -2,75 mln klientów w porównaniu do analogicznego okresu 2017 roku (-4,12 proc.);
- Spadek o -5,8 mln klientów w niedziele (-58,2 proc.);
- Wzrost o + 3,05 mln klientów odwiedzających centra od poniedziałku do soboty" - wyliczył Retail Institute.
Zależnością, na którą zwrócili uwagę analitycy, jest to, że w niedziele handlowe centra są odwiedzane częściej niż do tej pory - wzrost 0,67 proc.
Analiza Retail Institute potwierdza również to, że centra odnotowywały dobre wyniki do tygodnia, w którym wprowadzono zakazu handlu w niedziele oraz to, że część klientów zaczyna korzystać z galerii w pozostałe dni tygodnia
Klienci nie zmienili więc swojego stosunku do zakupów w niedzielę, co więcej - gdy tylko mogą - odwiedzają je częściej niż przed rokiem - podsumowują eksperci.
"Obala teorię o zakupach w małych sklepach"
Jak zauważono w marcu nastapił ogólny wzrost (+ 4,7 proc.) obrotów wszystkich kategorii usług operujących w centrach handlowych. Z kolei spadki obrotów zanotowały firmy modowe (- 7,4 proc.) i firmy usługowe, takie jak kawiarnie, restauracje i kina o blisko o 20 proc.
Według ośrodka dobre wyniki sklepów spożywczych obrazuje tzw. kupowanie produktów na zapas przed niedzielami handlowymi i przygotowania do świąt Wielkanocnych.
- Jeśli wskaźnik (o wzroście sprzedaży specjalistycznych produktów - red.) powtórzy się w ciągu następnych miesięcy to może obalić teorię, że zakaz handlu w niedziele przełoży się na wzrost obrotów w lokalnych sklepikach - powiedziała prezes Retali Institute Anna Szmeja.
Jak zaznaczyła, małe sklepiki nadal nie mogą konkurować ze sklepami w centrach handlowych oferujących specjalistyczne produkty.
Jeszcze 17 niedziel
Zgodnie z ustawą, która weszła w życie 1 marca w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia. Od 1 stycznia 2019 roku będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia, a od 1 stycznia 2020 roku będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku.
Od 2020 roku wolne od handlu będą tylko: dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery dodatkowo - ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.
Ponadto - jak zapisano w ustawie - w Wigilię Bożego Narodzenia oraz w sobotę bezpośrednio poprzedzającą Wielkanoc handel będzie możliwy tylko do godz. 14.
W 2018 r. Polacy będą mogli zrobić zakupy jeszcze w 17 niedziel.
polsatnews.pl,
Czytaj więcej
Komentarze