Polacy ukryli plantację marihuany w wynajętym w Czechach domu. Wysłano po nich helikopter
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji wraz z funkcjonariuszami z Czech rozbili zorganizowaną grupę handlarzy narkotykami. Mundurowi zlikwidowali dwie plantacje marihuany, które zlokalizowane były na terenie Republiki Czeskiej. Zarekwirowano 350 krzewów konopi i 47 kilogramów gotowego narkotyku. Zatrzymanych zostało pięciu Polaków.
Funkcjonariusze zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w Opolu wpadli na ślad hodowli marihuany. Kryminalni dowiedzieli się, że narkotyki mogą być produkowane w Czechach niedaleko od polskiej granicy.
Wynajęli dom na uboczu i zapalili lampy
Aby sprawdzić te informacje opolscy policjanci nawiązali współpracę z Regionalną Policją Regionu Bruntal, Departamentem Policji Kryminalnej i Śledczej w Krnovie oraz Regionalną Policją Regionu Ołomuniec i Departamentem Policji Kryminalnej i Śledczej w Jeseniku.
Przez wiele tygodni trwała obserwacja dwóch miejsc. W końcu policjanci przeprowadzili wspólnie dynamiczna akcje i zatrzymali pięciu Polaków, którzy w dwóch różnych miejscach uprawiali konopie. Policja ujawniła nagranie z zatrzymania i zdjęcia z plantacji.
W domu położonym na uboczu i wyposażonym w aparaturę do podtrzymywania wzrostu roślin znaleziono dziesiątki doniczek z krzewami. Na podłodze innych pomieszczeń trwało suszenie marihuany. W zatrzymaniu uczestniczyli funkcjonariusze Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Ostrawie przy wsparciu Sekcji Lotniczej Policji Czeskiej.
Szacunkowa, czarnorynkowa wartość zabezpieczonych środków odurzających to ok. 1,9 mln zł. Z ustaleń śledczych wynika, że narkotyki miały zostać przetransportowane do Polski, a następnie wprowadzone do obrotu na terenie województwa opolskiego.
Czeski prokurator aresztuje trzech Polaków
Zatrzymani zostali przesłuchani przez czeską prokuraturę. Postawiono im zarzuty udziału w międzynarodowej zorganizowanej grupie przestępczej, prowadzenia uprawy konopi oraz wytwarzania, posiadania i wywozu znacznej ilości środków odurzających.
Za te przestępstwa w Czechach może grozić od 10 do 18 lat więzienia. Wobec trzech osób Sąd Okręgowy w Bruntalu zastosował tymczasowe aresztowanie. Wobec pozostałych dwóch osób zastosowano inne środki zapobiegawcze.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze