Stoltenberg dla Polsat News: napięcia wzrastają i musimy zwiększać nasze budżety obronne
- Wierzę, że pieniądze są niezwykle ważne, ponieważ musimy więcej inwestować w obronę. Sojusznicy NATO zredukowali wydatki na obronę po zakończeniu zimnej wojny, ponieważ napięcia opadły, ale teraz napięcia znów wzrastają i musimy znów zwiększać nasze budżety obronne. Ucieszył mnie fakt, że wszyscy sojusznicy zaczęli to robić - powiedział w Polsat News Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg.
- Po latach zacofania, mamy cztery kolejne lata zwiększonych wydatków obronnych w sojuszu. Wszyscy sojusznicy wstrzymali cięcia, wszyscy sojusznicy zwiększyli wydatki, więcej członków NATO wydaje dwa procent PKB na obronę. Polska prowadzi - jako przykład. Polska alokuje dwa procent PKB na obronę i bardzo mnie to cieszy – podkreślił Stoltenberg z rozmowie z reporterką Polsat News Olgą Owczarek.
Na pytanie, czy utrzymanie obecności w Polsce sojuszniczych wojsk jest jednym z priorytetów NATO, Stoltenberg odpowiedział "tak, absolutnie".
- Razem z coraz bardziej trudnym i wymagającym środowiskiem bezpieczeństwa, musimy wysłać bardzo jasny sygnał, że NATO jest tu po to, aby ochraniać i bronić wszystkich swoich członków. Wielonarodowa obecność NATO w Polsce i krajach bałtyckich, wysyła dokładnie ten sygnał, że jeżeli którekolwiek z tych państw zostanie zaatakowane, to NATO już tu jest i odpowiemy jako sojusz - zaznaczył Sekretarz Generalny NATO.
"Demokracja, rządy prawa, indywidualne wolności"
Jak podkreślił, "Polska to silny sojusznik NATO, dokładający sporo do naszego kolektywnego systemu obrony w Europie, goszczący miejsca nowej obrony przeciwrakietowej, ale także dostarczający siły do misji oraz operacji NATO".
- Przyjmowaliśmy wkład Polski do NATO przez wiele lat. To nie jest nowe. To jest coś, co Polska robiła przez wiele lat. NATO to sojusz bazujący na fundamentalnych wartościach: demokracji, rządach prawa, indywidualnych wolnościach. Osobiście przywiązuję ogromną wagę do tych wartości. Ale tu nie chodzi tylko o mój prywatny pogląd. To są wartości wpisane w traktat, który stworzył NATO. I te wartości są ważne dla całego sojuszu - dodał.
Stoltenberg zwrócił uwagę, że "żyjemy w o wiele bardziej nieprzewidywalnym i niepewnym środowisku bezpieczeństwa, niż jeszcze kilka lat temu".
- Widzimy bardziej asertywną Rosję na wschodzie, nielegalnie anektującą Krym i wpływającą na nasze wewnętrzne procesy polityczne w państwach NATO. Widzimy całą przemoc w Iraku i Syrii, co również prowadzi do ataków terrorystycznych na naszych ulicach. Widzimy także cyberzagrożenia i proliferację broni masowego rażenia, Koreę Północną. Mamy szeroki zakres zagrożeń w tej samej chwili. NATO musi odpowiedzieć na wszystkie - tłumaczył.
"Zielone ludziki na Krymie"
Zapytany przez Olgę Owczarek o to, czy jesteśmy na wojnie hybrydowej z Rosją, Stoltenberg odpowiedział: "nie jesteśmy w stanie wojny, ale to, co widzimy, to użycie taktyk hybrydowych".
- To użycie różnych sposobów agresji, oznaczających kombinację metod militarnych i niemilitarnych, dezinformacji, cyberzagrożeń, wielu różnych narzędzi. I cała idea taktyki hybrydowej to zamazać linię pomiędzy pokojem, kryzysem i konfliktem - tłumaczył szef NATO.
Podkreślił, że sojusz "musi być zdolny odpowiedzieć zarówno na militarną agresję, ale także na różne rodzaje zagrożeń hybrydowych, które widzieliśmy w ostatnich latach, kiedy Rosja była odpowiedzialna za wtrącanie się do demokratycznych procesów, procesów wyborczych, cyberataki, ale także - na przykład - to, co nazywamy zielonymi ludzikami na Krymie".
Jak zaznaczył, "to powód, dla którego zwiększyliśmy swoją uwagę, a także naszą gotowość na mierzenie się z takimi zagrożeniami we wschodnich częściach sojuszu".
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze