Zrzut wody z tamy we Włocławku. Ekolodzy alarmują: jaja i pisklaki spłynęły razem z wodą
Polska

Zrzut wody z tamy we Włocławku zalał miejsca, gdzie część ptaków, w tym gatunków chronionych, miało swoje gniazda. Wszystko wydarzyło się w środku sezonu lęgowego - alarmują ekolodzy i mówią o skandalu. Władze tłumaczą, że rzut był potrzebny, by do Gdańska z transportem mogły przepłynąć trzy barki, a wszystko odbyło się legalnie. - Wystarczyło przesunąć to w czasie - odpowiadają ekolodzy.